Ukraińskie władze oficjalnie nie wzięły odpowiedzialności za eksplozje w rosyjskiej bazie lotniczej na Krymie. Tymczasem w sieci pojawiło się nagranie sugerujące, że wbrew twierdzeniom rosyjskich władz, w bazie doszło do zniszczenia maszyn bojowych.

W komunikacie zamieszczonym we wtorek wieczorem na Facebooku ministerstwo obrony Ukrainy najwyraźniej zadrwiło ze strony rosyjskiej, odnosząc się do wybuchów na terenie bazy lotniczej “Saki” na Krymie.

“Ministerstwo Obrony Ukrainy nie może ustalić przyczyny pożaru, ale po raz kolejny przypomina o zasadach bezpieczeństwa przeciwpożarowego i zakazie palenia w nieodpowiednich miejscach” – czytamy w komunikacie.

Ponadto ukraiński resort obrony stwierdził, że fakt pożaru może zostać wykorzystany przez Rosję w wojnie informacyjnej: “Nie wykluczamy, że okupanci +przypadkowo+ znajdą jakiś charakterystyczny +szewron+, +wizytówkę+, a nawet +DNA+”.

W sieci nie brak opinii, że ukraińskie ministerstwo obrony nawiązało w ten sposób do oficjalnych rosyjskich komunikatów o zatonięciu krążownika “Moskwa”, w których jako przyczynę pójścia na dno okrętu wskazano wybuch amunicji, przemilczając przy tym, że był to efekt uderzenia ukraińskich rakiet. W rosyjskich mediach sugerowano wówczas, że doszło do złamania zasad bezpieczeństwa pożarowego.

Ukraiński Sztab Generalny w żaden sposób nie odniósł się we wtorek do faktu eksplozji na Krymie.

W sieci pojawiło się nagranie mające pochodzić z bazy lotniczej “Saki” w pobliżu Nowofedorowki. Widać na nim całkowicie zniszczony samolot Su-24. Przypomnijmy, że rosyjskie ministerstwo obrony zapewniało, że w wyniku eksplozji nie ucierpiał sprzęt wojskowy.

Jak podaje portal Strana.ua, serwis Planet Labs opublikował zdjęcie satelitarne lotniska “Saki” wykonane na 4 godziny przed wybuchami. Widać na nim magazyny i liczne samoloty wojskowe.

Kresy.pl / strana.today

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply