12 czerwca zjazd walny narodowej partii węgierskiej Jobbik niemal jednogłośnie potwierdził, że w przypadku wyborczego zwycięstwa, jej kandydatem na premiera będzie obecny przewodniczący Gábor Vona.

XVI kongres nacjonalistów wypełniła krytyka rządzącej partii Fidesz i obecnego premiera Viktora Orbána. Narodowcy od dawna starają się prezentować jako główna siła opozycyjna wobec niego i faktycznie w sondażach są odnotowywani jako druga pod względem poparcia siła polityczna, choć daleko jej do prześcignięcia popularności Fideszu. W zeszłym roku poparcie dla Jobbiku lekko spadło. Elektorat niezbyt dobrze odebrał bezpardonową krytykę premiera, który w tym samym czasie forsował referendum w sprawie przyjmowania nielegalnych imigrantów i ścierał się z Brukselą, co przecież wpisywało się w poglądy zwolenników Jobbiku. W partii tej doszło zresztą do zmian w zarządzie, poniedziałkowy kongres potwierdza jednak niezachwiane poparcie dla Gábora Vony w partyjnych strukturach. Delegaci głosowali nad oficjalnym wyznaczeniem Vony jako potencjalnego premiera z ramienia partii. Propozycję taką poparło 97% uczestników zjazdu.

W czasie wystąpienia na zjeździe Vona oskarżył premiera Orbána o to, że przekształca spór polityczny w “wojnę plemienną” i “dzieli społeczeństwo”. Sam lider narodowców przemawiał w koncyliacyjnym tonie i przedstawiał swoją rolę, jako dążenie do “zasypywania podziałów”. Rzuciła hasło “bezpiecznych, dobrych do życia, uczciwych i wolnych Węgier”.

Vona nie ukrywał, że Fidesz podjął działania przeciw napływowi na Węgry nielegalnych imigrantów, ale działania partii rządzącej w skali od 1 do 10 ocenił na siedem, jak to obrazowo przedstawił, przypadku Jobbiku skuteczność w radzeniu sobie z problemem wyniesie 10 na 10.

Przewodniczący Jobbiku przedstawił też propozycję “unii płac” czyli dążenia do wyrównania płac mieszkańców nowych państw Unii Europejskiej z zarobkami obywateli państw zachodnioeuropejskich. Jako kluczowe rozpatrywał bowiem właśnie zagadnienia ekonomiczno-społeczne. Jak twierdził niskie płace prowadzą do emigracji obywateli Węgier, co przedstawiał jako zagrożenie równie wielkie jak nielegalna imigracja, a niesłusznie według niego przemilczany.

Vona krytykował rządzący Fidesz za korupcję. Domagał się podwójnego wymiaru kar za przestępstwa korupcyjne popełnione przez czynnych polityków, wraz ze zniesieniem wobec nich okresu przedawnienia dla tego typu przestępstw. Krytykował Orbána za budowanie kolejnych obiektów sportowych zamiast inwestowania w tworzenie nowych szpitali czy szkół.

Lider nacjonalistów podkreślał gotowość do przejęcia władzy po przyszłorocznych wyborach. “Fidesz po prostu śmieje się z partii lewicy i wzrusza ramionami, ale Orbán boi się mnie. Ale ja nie boję się Orbána” – podkreślił Vona. Zapowiedział, że Jobbik nie będzie wchodził w żadne koalicje wyborcze.

politics.hu/jobbik.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply