Wybory w Gruzji: głosowanie rozczarowanych

W przeddzień wyborów parlamentarnych do 150-osobowego parlamentu, nawet 2/3 Gruzinów nie wiedziało, na kogo oddać głos. Zdaniem ekspertów, obywatele Gruzji są rozczarowani polityką, a publikowane przez gruzińskie media sondaże są niewiarygodne. Przewidują jednak zwycięstwo obecnego obozu rządzącego.

Dziś w Gruzji odbywają się wybory parlamentarne. 3,5 mln osób jest uprawnionych do głosowania. Jednak generalnie, Gruzini są bardzo rozczarowani tym, jak wygląda demokracja w ich kraju, a także głównymi partiami – zarówno rządzącymi, jak i opozycją. – Znów stawia się nas przed wyborem mniejszego zła. Gruzini są już tym zmęczeni– mówi PAP politolog Ramaz Sakwarelidze z Klubu Niezależnych Ekspertów. Zaznacza, że nie wierzy w sondaże przeprowadzane na zlecenie stacji telewizyjnych. Media przychylne władzy (np. „Imedi”) przewidują niewielkie, lecz zdecydowane zwycięstwo partii Gruzińskie Marzenie – Demokratyczna Gruzja (uznawanej za centro-lewicową), która rządzi od 2012 roku. Z kolei sondaże w mediach przychylnych opozycyjnemu, centroprawicowemu Zjednoczonemu Ruchowi Narodowemu (np. „Rustawi-2”) zapowiadają ich zwycięstwo, zaś w najgorszym wypadku remis ze wskazaniem na nich.

Przeczytaj: Gruzja – wysepka stabilności między Rosją a Turcją

Zwycięstwo “marzycieli”?

Sam Sakwarelidze przewiduje, że zwycięży obecny obóz rządzący, zdobywając aż jedną trzecią głosów. Z kolei ZRN może liczyć najwyżej na 12-13 proc. głosów. Do parlamentu może dostać się również kilka innych partii. Zaznacza również, że jego zdaniem liczba wyborców niezdecydowanych jest mniejsza ni 2/3 i wynosi niespełna 50 proc. obywateli. Podkreśla jednak, że i tak świadczy to fatalnie o gruzińskich elitach politycznych.

Podobne zastrzeżenia ma także Thomas de Waal, specjalista ds. Kaukazu z Carnagie Europe. Uważa, że publikowane sondaże są niewiarygodne. Wątpi jednak, by ZRN był w stanie pokonać koalicję rządzącą z „marzycielami” na czele. Zwraca również uwagę, że mają oni dużo większą szansę na zwycięstwo w okręgach jednomandatowych, przede wszystkim tam, gdzie mają za sobą lokalne władze i stosunkowo duże poparcie miejscowej ludności. De Wall uważa także, że generalnie w wyniku wyborów nie ulegnie większej zmianie prozachodnia orientacja Gruzji. – Może nie ma dziś w Gruzji jakiejś wielkiej miłości do zachodu, ale to jedyna opcja. Rosja faktycznie niczego Gruzji nie oferuje– twierdzi ekspert. Jako mniej lub bardziej prorosyjskie wymienia się partie Porozumienie Patriotów Gruzji, popierająca wartości konserwatywne, która ostatnio zyskała na popularności m.in. wśród „nacjonalistów”, a także Zjednoczony Ruch Demokratyczny byłego przewodniczącego parlamentu Nino Burdżanadze.

Przeczytaj: Gruzińscy politycy i organizacje pozarządowe sugerują, że Rosja stoi za zamachem na znanego polityka

Pamięć negatywna

Partia Gruzińskie Marzenie przejęła władzę po 8 latach rządów prezydenta Micheila Saakaszwilego i jego „narodowej” partii. Gruzini, mimo widocznej poprawy sytuacji gospodarczej w kraju i skutecznej walki z korupcją, mieli już dość arogancji członków jego ugrupowania, w tym ich wrogości wobec wszelkiej krytyki. Decydujące okazało się opublikowanie nagrań pokazujących stosowanie tortur w więzieniach.

Wcześniej lider „marzycieli”, miliarder Bidzina Iwaniszwili, wrócił z Rosji, gdzie zarobił wielkie pieniądze. Jego rządy rozczarowały jednak dużą część Gruzinów, m.in. za sprawą pogorszenia sytuacji gospodarczej. Niezadowolenia są również ci, którzy spodziewali się akcesji do NATO czy zniesienia wiz do UE. Przed ponownym oddaniem głosu na „narodowców” powstrzymuje ich jednak negatywne wspomnienie o tej partii. Ponadto, jak twierdzi Sakwarelidze, ludzie stracili wszelki szacunek dla partii politycznych, a co za tym idzie, również polityką i wyborami.

Sam były prezydent Saakaszwili, obecnie gubernator ukraińskiego obwodu odeskiego, zapowiada zwycięstwo swojej partii. W odezwie wideo do swoich zwolenników w Tbilisi zapowiadał zakończenie „eksperymentu rosyjskiego oligarchy, który napuścił nas na siebie nawzajem”. Saakaszwili jest poszukiwany w Gruzji m.in. pod zarzutem korupcji i nadużycia władzy. Pozbawiono go również gruzińskiego obywatelstwa.

Przeczytaj również:

Saakaszwili musztruje prokuratorów [+VIDEO]

Saakaszwili ostro atakuje Balcerowicza

Kresy.pl / Rferl.org / PAP / tvp.info

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply