Podczas Konwencji Programowej PiS, były szef MSZ Witold Waszczykowski opowiedział się za stacjonowaniem sił NATO w Polsce, a także za aktywnym wspieraniem ukraińskich reform i wspieranie europejskich aspiracji Kijowa. Jego zdaniem, porażka Ukrainy oznacza powrót do władz stronnictwa prorosyjskiego i „zwycięstwo rosyjskiego imperializmu”.

„Bezpieczeństwo nie jest dane raz na zawsze. (…) Powinniśmy pamiętać, że Polacy muszą być dzisiaj mądrzejsi przed szkodą, a nie po szkodzie”– mówił Witold Waszczykowski podczas swojego wystąpienia.

„Na naszych oczach odradza się rosyjski imperializm. Rosja domagając się nowego układu sił domaga się rozbicia jedności naszego regionu, jak i instytucji do których należymy, czyli NATO i UE”– powiedział były wiceszef polskiej dyplomacji.

Zdaniem Waszczykowskiego istotną kwestią jest wspieranie reform na Ukrainie. Uważa, że trwający na wschodzie tego kraju konflikt może negatywnie odbić się na reformach, zaś niepowodzenie ukraińskich reform i „powrót prorosyjskich władz do Kijowa”, będzie oznaczało „zwycięstwo rosyjskiego imperializmu”,który jego zdaniem może zwrócić się przeciwko Polsce.„I niestety przepowiednia śp. Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi z 2008 roku może się spełnić”. „W tym przypadku nasza chata nie jest z kraja. Nasza chata jest, niestety, po drodze”– podkreślił były wiceszef MSZ.

Zdaniem Waszczykowskiego instytucje międzynarodowe, w tym UE i NATO, nie radzą sobie z sytuacją na Ukrainie.Unia z jednej strony jest podzielona w kwestii stosunku do bogatej w surowce Rosji, a z drugiej – trzymania na dystans krajów postsowieckich. Uważa, że ani tzw. format normandzki, ani formuła porozumień mińskich nie rokują sukcesu w rozwiązaniu kryzysu na Ukrainie.

Podobnie krytycznie odniósł się do postawy NATO. „W stolicach naszych sojuszników panuje niestety mylne przekonanie, że nie można wzmacniać bezpieczeństwa Europy Środkowej, gdyż prowadzi to do konfrontacji z Rosją. My wiemy odwrotnie – nasza historia uczy nas odwrotnie, że to słabość kusi. To słabość zachęca do konfrontacji, natomiast siła odstrasza”– mówił Waszczykowski.

Polityk PiS wyraził pewne rozczarowanie geopolityczną postawą USA. Uważa on, że w Waszyngtonie nastąpiła ostatnio „pewna refleksja”w kwestii bezpieczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej, ale USA „nadal tkwią w dylemacie”, czy ważniejsza jest Europa czy inne regiony świata.

„Nie możemy łudzić się, że za bierność lub cichą zgodę na rosyjski imperializm zostaniemy przez Moskwę wynagrodzeni”– zaznaczył waszczykowski. Jego zdaniem tego rodzaju myślenie jest mitem, choć wg niego otwarty konflikt z Rosją nie jest jedyną możliwą alternatywą: „Pomiędzy podporządkowaniem się Rosji a wojną jest całe spektrum instrumentów dyplomatycznych, prawych i gospodarczych, których zaangażowana w realizację polskiego interesu narodowego, polska dyplomacja musi użyć ”.

Waszczykowski stwierdził, że konieczna jest odbudowa solidarności regionu w kwestii konfliktu na Ukrainie i zbudowanie „koalicji państw Europy Środkowej”.Miałaby ona wywierać presję na przestrzeganie prawa międzynarodowego poprzez takie instytucje jak ONZ, NATO czy UE, w tym na „nieuznawanie zmian wywołanych siłą i na sankcjonowanie agresora”. „Musimy przekonać państwa regionu, że możemy być skutecznym rzecznikiem regionalnych interesów”– zaznaczył.

Polska, zdaniem byłego wiceszefa MSZ, powinna zdecydowanie opowiedzieć się za członkostwem Ukrainy w UE, podobnie jak Gruzji i Mołdawii, a także za udzielaniem im pomocy finansowej i eksperckiej.„Stać nas na to, aby wyposażyć odpowiednie ekipy ekspertów, które pomogą opracować stosowne reformy i wprowadzić je w życie”. Polska powinna tym odzyskać pozycję „lidera europejskich ambicji naszych wschodnich sąsiadów”. „Pamiętajmy – im więcej demokracji i demokratycznych przemian na Ukrainie, w Gruzji, w Mołdawii, tym mniej imperializmu Rosji, tym mniejsze zagrożenie ze strony Rosji dla nas”– podkreślił Waszczykowski.

Odnośnie NATO stwierdził, że Sojusz powinien „zabezpieczyć nam realistyczną ocenę zagrożeń”.Dotyczyć ma to m.in. kwestii wyraźnej obecności sił NATO na terytorium Polski. Opowiedział się za zniesieniem porozumienia z Rosją z 1997 roku o niestacjonowaniu sił NATO na terytorium dawnych państw Układu Warszawskiego. Jego zdaniem wzmocnienie bezpieczeństwa Polski nie oznacza konfrontacji z Rosją. „Chcemy zrównania naszego statusu bezpieczeństwa ze statusem Europy Zachodniej”– zakończył swoje wystąpienie Waszczykowski.

livestream.com / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. sobiepan
    sobiepan :

    CO Z NIEGO Z HISTORYK JEŚLI NIE MA PODSTAWOWEJ WIEDZY O FAKCIE ŻE UKROPU NIGDY NIE BYLI POZYTYWNIE NASTAWIENI DO POLSKI ?. FAKT ŻE TACY LUDZIE SĄ W PiS DAJE WIELE DO MYŚLENIA NAWET PO OBECNYCH DEKLARACJACH SKŁADANYCH ŚRODOWISKOM KRESOWYM .:,,Witold Jan Waszczykowski (ur. 5 maja 1957 w Piotrkowie Trybunalskim) – polski historyk, dyplomata, od 2005 do 2008 podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, od 2008 do 2010 zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, poseł na Sejm VII kadencji.
    Życiorys
    Witold Waszczykowski (pierwszy z lewej) podczas złożenia listów uwierzytelniających przez ambasadorów prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu

    W 1980 ukończył studia magisterskie na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Łódzkiego, a w 1991 na wydziale stosunków międzynarodowych University of Oregon. W latach 1992–1993 odbył studia podyplomowe na temat bezpieczeństwa międzynarodowego i kontroli zbrojeń w Geneva Centre for Security Policy w Genewie. W 1993 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii na podstawie pracy Stany Zjednoczone a strategiczne rokowania rozbrojeniowe 1919–1936.

    W latach 1981–1987 pracował na stanowisku asystenta na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Łódzkiego. W 1992 został zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, kolejno był starszym ekspertem w Departamencie Systemu Narodów Zjednoczonych i Departamencie Instytucji Europejskich, a od 1996 wicedyrektorem w Departamencie Instytucji Europejskich, a następnie w Departamencie Polityki Bezpieczeństwa.

    W 1997 był pełniącym obowiązki szefa Biura Łącznikowego RP przy NATO w Brukseli, później do 1999 zastępcą Przedstawiciela RP przy NATO. W latach 1999–2002 pełnił funkcję ambasadora RP w Teheranie. Następnie pracował w Departamencie Strategii i Planowania Polityki Zagranicznej MSZ i jako zastępca dyrektora Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu.