UIPN, próbując zdyskredytować Polskę, opublikował specjalny komunikat ilustrowany grafiką, która ma pokazywać skalę wandalizmu względem ukraińskich upamiętnień w Polsce. Oba zawierają jednak manipulacje. Niezgodnie z prawdą stwierdzono np., że tylko część działań dotyczyła „pomników UPA”.

Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej opublikował na swojej stronie internetowej specjalny komunikat skierowany do strony polskiej. Zestawiono w nim liczbę zniszczonych ukraińskich miejsc pamięci na terytorium Polski z aktami wandalizmu względem polskich obiektów na Ukrainie. Na potrzeby tekstu, opracowano również specjalną grafikę, mającą ilustrować skalę wandalizmu względem ukraińskich pomników w Polsce.

– W minionych trzech latach w Polsce zniszczono lub zdewastowano 15 ukraińskich pomników. Na Ukrainie – 4 polskie, i wszystkie odnowiono na koszt strony ukraińskiej. Natomiast w Polsce – [nie odnowiono] żadnego – czytamy na stronie Ukraińskiego IPN, który zaprezentował grafikę.

ZOBACZ: Demontaż pomnika UPA w Hruszowicach krok po kroku – fotoreportaż

UIPN zaznacza, że ostatnio, tj. w rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą, ukraiński prezydent Petro Poroszenko potępił zniszczenie „pomnika żołnierzy UPA w Hruszowicach”, a także „sprofanowanie Narodowego Herbu Ukrainy” [organizatorzy i uczestnicy akcji rozbiórkowej wyraźnie podkreślali, że wcześniej herb celowo zdjęto właśnie po to, żeby nie doszło do jego profanacji – red.].

PRZECZYTAJ: Poroszenko w rozmowie z Dudą potępił rozbiórkę pomnika UPA w Hruszowicach

Ukraiński IPN, kierowany przez znanego negacjonistę wołyńskiego Wołodymyra Wiatrowycza podkreśla także, że „sprofanowanie pomnika żołnierzy UPA” w Hruszowicach „zostało usankcjonowane przez miejscowe władze i otrzymało aprobatę w Warszawie”. Przypomniano, że oświadczenia w tej sprawie, wskazujące, że obiekt rozebrano zgodnie z polskim prawem, opublikowało zarówno Ministerstwo Kultury, jak i IPN.

Zacytowano również Pawło Podobiedę, naczelnika oddziału ewidencji i ochrony miejsc pamięci UIPN, który przypomniał, że obiekt w Hruszowicach wcześniej kilkukrotnie „doznawał ataków” i był porządkowany wysiłkami społeczności ukraińskiej. – Łącznie z 15 ukraińskich pomników 3 zostały zniszczone, 5 uszkodzono, a 7 pomalowano. Strona polska nie odnawia pomników Ukraińców, które stały się celem ataków powiedział Podobieda dodając, że polskie organy ścigania nie zajmują się tymi „aktami wandalizmu”.

PRZECZYTAJ: POLSKIE SŁUŻBY I UKRAIŃSCY URZĘDNICY NACISKALI, ŻEBY POMNIKA UPA NIE ROZBIERAĆ [NASZ WYWIAD]

Podkreślono również, że „brak należytej reakcji polskich władz na systematyczne niszczenie ukraińskich miejsc pamięci w Polsce, a w przypadku wandalizmu w Hruszowicach – oficjalne aprobowanie takich działań – zmusiły UIPN do zawieszenia procesu legalizacji polskich obiektów-memoriałów na terytorium Ukrainy”. Dodano, że takich obiektów jest no najmniej 105.

Ukraiński IPN podkreśla również, że „rozmowa prezydentów Ukrainy i Polski daje nadzieję na szybkie uregulowanie sytuacji”.

Przeczytaj: Powołano Społeczny Komitet Usuwania Banderowskich Upamiętnień w Polsce

Zaznaczmy, że na specjalnej grafice, zaprezentowanej przez UIPN, zaznaczono 8 punktów, w których doszło do dewastacji ukraińskich pomników. Cztery z nich (Białystok pod Dołhobyczowem, Werchrata – cmentarz i góra Monastyrz, Hruszowice), według opisu, to upamiętnienia „żołnierzy UPA”. Faktycznie, wszystkie z nich dotyczyły upamiętnień członków tej zbrodniczej organizacji.

W odniesieniu do obiektów w Wierzbicy i Radruży napisano, że chodziło o pomniki ukraińskich ofiar represji komunistycznych.

Jednak na pierwszym z nich, wzniesionym przez szerzej nieznane Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Wierzbickiej z Pieniężna, znajdowała się na nim inskrypcja w języku ukraińskim: „W walce za wolność Ukrainy we wsi Wierzbica i z różnych oddziałów UPA zginęło ponad 100 osób. Wieczna im pamięć”, a także nazwiska lub pseudonimy zabitych członków UPA. Pomnik w Radrużu również poświęcony był członkom UPA – znajdowały się na nim nazwiska członków tej zbrodniczej organizacji.

W przypadku obiektu w Mołodyczu UIPN twierdzi, że był to pomnik ukraińskiej społeczności tej wsi. Nie wspomniano jednak, że składa się on z dwóch części, z których jedna upamiętnia „żołnierzy UPA poległych w latach 1945-1947”.Tę część pomnika, z tryzubem i inskrypcją ku czci bojowników UPA, zamalowano w sierpniu 2015 roku czerwoną i niebieską farbą. W marcu 2016 roku tablica ku czci UPA została całkowicie zniszczona.

UIPN dopuścił się również manipulacji ws. pomnika na cmentarzu w Przemyślu-Pikulicach. Pisząc o „grobach ukraińskiego cmentarza wojskowego” pominięto fakt, że działania, nazywane “patriotyczną rekonstrukcją”, dotyczyły wyłącznie tablicy na grobie członków OUN-UPA, którzy zginęli w 1946 r. podczas ataku na Polaków w Birczy oraz zabitych w Lisznej w pow. sanockim.

Czytaj więcej:

Policja usunęła poprawione tablice z grobów zbrodniarzy z UPA w Pikulicach

Przemyśl: śledztwo ws. poprawionych tablic na grobach zbrodniarzy z UPA w Pikulicach umorzone

Ponadto, w tekście stwierdzono, że w ostatnich 3 latach, 15 ukraińskich miejsc pamięci zostało zniszczonych lub zdewastowanych. Faktycznie, na mapie zaznaczono opisane wyżej 8 obiektów, które stały się celem 15 odrębnych akcji – zdewastowania, zamalowania lub zniszczenia.

Na załączonej grafice nie podano również informacji o tym, z czyich rąk zginęli Polacy z Huty Pieniackiej. Pominięto informację, że zostali oni pomordowani przez Ukraińców. 28 lutego 1944 r. wieś stała się celem akcji pacyfikacyjnej policyjnego batalionu SS złożonego z Ukraińców, będących ochotnikami do dywizji SS Galizien, a także lokalnego oddziału UPA. W ataku uczestniczyli także ukraińscy cywile. W czasie pacyfikacji doszło do bestialskich mordów, także na kobietach i dzieciach. Z tysiąca mieszkańców i znacznej liczby uciekinierów z innych wołyńskich miejscowości atakowanych przez UPA przeżyły tylko 162 osoby. Wieś została zrównana z ziemią. Część środowisk ukraińskich, w tym m.in. szef ukraińskiego IPN, negacjonista wołyński Wołodymyr Wiatrowycz zaprzecza udziałowi Ukraińców w zbrodni i twierdzi, że dokonali jej Niemcy.

PRZECZYTAJ: Prawdziwa historia ludobójstwa w Hucie Pieniackiej

Memory.gov.ua / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. franciszekk
    franciszekk :

    Chytrość, przebiegłość, PO+dstęp, bezczelne matactwa jak np.niszczenie miejsc pochówku ofiar ludobójstwa a PO+tem ich niby “wspaniała” renowacja przez NEO-banderowców nie ma granic! Jakiekolwiek ustępstwa czy współpraca PO+woduje zniżenie się do ich prymitywnego PO+ziomu CYWILIZACJI gdzie chytrość i przebiegłość są wybitnymi pozytywnymi cechami (kazus Putina)!
    Jaskrawym przykładem jest z ich strony bezczelna negacja krwawego i okrutnego ludobójstwo w najbardziej nieodpowiednim czasie dla Polaków, kiedy CYWILNA ludność po napadzie Niemiec hitlerowskich i Stalinowskiego ZSRR była BEZBRONNA!!!!…
    krwawe i okrutne ludobójstwo w najbardziej nieodpowiednim czasie dla Polaków, kiedy CYWILNA ludność po napadzie Niemiec hitlerowskich i Stalinowskiego ZSRR była BEZBRONNA!!!!… Określanie tego dokonanego cywilizacyjnego barbarzyństwa jako WOJNA polsko – ukraińska jest dowodem hiPOkryzji o cechach wymienionych POwyżej.
    Takich bezwzględnych, prymitywnych okrucieństw na bezbronnych cywilnych ludziach nie dopuszczali się nawet Rosjanie!
    Nierozumne ekipy zarządzające PO-Landem trwonią ciężko zarobione pieniądze przez Polaków na udzielane tzw. POżyczki , które nigdy nie będą zwrócone a “pożyczkobiorcy” ich nie docenią a co najwyżej PO+grożą drugim Wołyniem (ludobójstwem) – przykład P. Tymy!

  2. tagore
    tagore :

    Ukraińscy politycy liczą na poparcie Niemiec w tym konflikcie tak naprawdę nie o politykę
    historyczną ,a o status Polski i Ukrainy w regionie. Niemcy próbują wielowektorową presją
    osłabić pozycję Polski ,również rękami Ukraińców. Traktat Brzeski górą nad pamięcią I RP.
    Na Ukrainie nie ma żadnej informacji o Święcie konstytucji 3 Maja ,niedługo usłyszymy o kolonialnej polityce Polski. Wypada się do tego przyzwyczaić ,że za wschodnią granicą
    mamy sojusznika Niemiec i politycznego oraz gospodarczego przeciwnika.

  3. Beresteczko1651
    Beresteczko1651 :

    Ukraińcy są bezczelni, chamscy, agresywni bo doskonale wiedzą z kim mają do czynienia po drugiej stronie tego sporu. Nigdy nie było i nie będzie tak, by zakompleksiony, tchórzliwy, zahukany, bierny, pozbawiony honoru i godności, skorumpowany intelektualnie i politycznie sługus miał jakiekolwiek szanse w sporze z działającym bez żadnych zahamowań, zdecydowanym na wszystko, agresywnym chamem uzbrojonym w pałę. Ta sytuacja może mieć tylko dwa rozwiązania. Albo w Polsce znajdzie się ktoś, kto wreszcie weźmie ukraińców za mordę i zacznie nazywać rzeczy po imieniu, również na arenie międzynarodowej nagłaśniając ukraińskie zbrodnie i ich współczesne odniesienia, albo to żałosne stado ukrofilnych antypolaków zacznie nam w Polsce nie tylko legalizować ale wręcz stawiać pomniki ukraińskim bandytom i odprawiać pod nimi pokutne ceremonie. Tak jak Żydzi usiłują wbić Polaków w poczucie winy i wyłudzić od nas wielomiliardowe “odszkodowania” tak ukraińcy korzystają z naszej słabości, żeby zamieść pod dywan swoje nieludzkie zbrodnie, które odkryte i nagłośnione natychmiast zdyskwalifikowały by ich jako aspirantów do cywilizowanego świata!

  4. jaro7
    jaro7 :

    Nie jest to żadne zaskoczenie że instytucja kierowana przez banderowskiego Goebbelsa czyli Wiatrowycza posługuje się kłamstwem i manipulacją.Oni nie znają innych metod,a prawda to dla nich slowo obcojęzyczne.To nieuk,propagandysta i kretyn którego nobilitują niektórzy polscy historycy z Motyką na czele.

  5. Sun Escobar
    Sun Escobar :

    Nie liczmy na szacunek ukraińców, dopóki będziemy mieli w rządach polskich sługusów (PIS , PO) . Na szacunek trzeba sobie zasłużyć, lizaniem 4 liter wszystkim tego się nie da dokonać. Żywioł ukraiński, wcześniej rusi, był w stosunku do Polaków zawsze wrogi, zawsze agresywny, nie miejmy złudzeń, że kiedykolwiek się ucywilizują, skoro rzeźnicy ludzi, hitler, czy bandera, dla nich to bohaterzy. UPA to ludobójcy i nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek pomnika w Polsce, gdyby był w mojej okolicy, na pewno bym nie stał biernie. Nawet w obliczu kar, szykan ze strony państwowych służb. Każdy pomnik UPA w Polsce musi zostać zniszczony, żeby Polacy mogli dalej spać spokojnie.