Wojna ekonomiczna Rosji przeciwko Ukrainie ma doprowadzić do zerwania podpisania umowy stowarzyszeniowej Kijowa i Brukseli. Dokładnie o sprawie pisze opiniotwórczy i zazwyczaj dobrze poinformowany kijowski tygodnik „Dzerkało Tyżnia”.
Dyrektor CIA William Burns ostrzegł w czwartek kongresmenów USA, że jeśli teraz nie zatwierdzą pomocy dla Ukrainy, Kijów może przegrać wojnę do końca roku. (more…)
Fundacja "Open Society" znana z promowania liberalnych trendów zamknęła swoja organizację-córkę w Kirgistanie, po przyjęciu przez ten kraj nowelizacji ustawy o ściślejszym nadzorze nad organizacjami finansowanymi z zagranicy.
Miliarder znany z ingerowania w procesy społeczno-polityczne w różnych krajach świata stworzył w 1993 r. w środkowoazjatyckim państwie Fundację "Soros-Krigistan". Powodem jej likwidacji jest uchwalona 14 marca przez kirgiski parlament nowelizacja ustawy o organizacjach pozarządowych. Zgodnie ze zmianami organizacje non-profit, które otrzymują finansowanie z zagranicy i prowadzą działalność polityczną, otrzymają status „przedstawiciela zagranicy” i będą wpisane do specjalnego rejestru. Ustawa została podpisana przez kirgiskiego prezydenta Sadyra Dżaparowa 2 kwietnia.
W pierwotnej wersji ustawy zawarte były kary w postaci grzywny i pozbawienia wolności do lat 10 za utworzenie organizacji pozarządowej „zagrażającej osobowoście i prawom obywateli”. Jednak w trakcie obrad parlamentu usunięto zapis dotyczący odpowiedzialności karnej, jak podał portal Kaktus.media.
Funkcjonariusz SG w czasie wolnym od służby doprowadził do zatrzymania nietrzeźwej 41-letniej Ukrainki, która mając prawie 3 promile alkoholu jeździła po osiedlowych uliczkach, koło placu zabaw. Tłumaczyła, że "dopiero uczy się jeździć".
Zdarzenie miało miejsce 14 kwietnia w Zielonej Górze. Funkcjonariusz Straży Granicznej spędzając po zakończonej służbie czas wolny z synem, zauważył osobowego forda, jeżdżącego po osiedlu "zygzakiem". "Niepokój funkcjonariusza spotęgował fakt, że kierowca tego pojazdu jeździł osiedlowymi uliczkami, tuż przy wydzielonym dla dzieci placu zabaw" - podkreśla SG. Funkcjonariusz podejrzewał, że kierowca może nie posiadać uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi lub był w stanie po spożyciu alkoholu.
"Podszedł do kierowcy forda i zapytał o przyczynę takiego niebezpiecznego zachowania. Kierowcą okazała się 41-letnia obywatelka Ukrainy, która tłumaczyła funkcjonariuszowi, że dopiero uczy się jeździć i nie posiada prawa jazdy. Obok kobiety siedział mężczyzna, także Ukrainiec, od którego wyraźnie było czuć alkohol, ale nie przeszkodziło mu to stanowczo zadeklarować, że zaraz on odjedzie samochodem" - czytamy.
Co najmniej 14 izraelskich żołnierzy zostało rannych w środowym ataku przeprowadzonym z Libanu przez tamtejszą polityczo-wojskową organizację szyitów sprzymierzonych z Iranem.
Organizacja oświadczyła, że przeprowadziła „kombinowany atak dronów i rakiet kierowanych na nowe centrum dowodzenia zwiadem wojskowym w arabskiej al-Aramsze”, wiosce zamieszkanej przez ludność arabską położonej w północnym Izraelu, w pobliżu granicy z Libanem, przytoczyła Al Jazeera.
Izraelska armia potwierdziłą, że 14 jej żołnierzy zostało rannych w środowym ataku, sześciu jest w poważnym stanie. Dodała, że „uderzyła w źródła” ostrzału. Według późniejszego oświadczenia izraelskie myśliwce uderzyły w „infrastrukturę terrorystyczną” Hezbollahu we wschodnim Libanie.
Szwecja. Nastolatek aresztowany w związku z morderstwem Polaka. Yassin Z. ma pochodzenie imigranckie
Szwedzki sąd aresztował we wtorek na dwa tygodnie 17-latka w związku z morderstwem 39-letniego Polaka. Yassin Z. jest oskarżony o "ukrywanie przestępstwa". Nastolatek posiada szwedzkie obywatelstwo, ale ma imigranckie pochodzenie.
Sprawa ma związek z ubiegłotygodniowym morderstwem 39-letniego Polaka. Jak relacjonuje PAP, Yassin Z. z długimi kręconymi włosami wszedł na salę ubrany w koszulkę i spodnie dresowe. Nastolatek miał nie wykazywać żadnych emocji. Przekazał za pośrednictwem obrońcy, że "zaprzecza popełnieniu przestępstwa". Reszta posiedzenia była niejawna.
Decyzja o dwutygodniowym areszcie została podjęta przez sąd rejonowy w Huddinge pod Sztokholmem. Ma związek z zarzutem "ukrywania przestępstwa".
Coraz większa liczba stanów w północnej Nigerii władze lokalne zaczęły tworzyć milicje, aby zwiększyć bezpieczeństwo na obszarach dotykanych prze napady, mordy i porwania, ze strony gangów i dżihadystów.
Na północnym wschodzie kraju nigeryjskie siły bezpieczeństwa borykają się z problemem ograniczonych
zasobów w walce ze zbrojnymi ugrupowaniami islamistycznymi i kryminalnymi. Kontrola władz państwowych staje się tam relatywna. Chrześcijanie stanowią około połowy mieszkańców kraju, choć na
północy kraju są w mniejszości. Napady miewają jednak także tło rozbójnicze, mające na celu porwanie dla okupu. Portal Africa News zrelacjonował w czwartek sytuację w najludniejszym państwie
"czarnego lądu".
W północnym mieście Kaduna, zaledwie 100 kilometrów od miejsca, w którym w zeszłym miesiącu bandyci porwali 300 uczniów, utworzono lokalną milicję zwaną Obywatelską Połączoną Grupą Zadaniową (CJTF), która ma dać odpór gangom. Emmanuel Audu-Bature powiedział, że sam padł ofiarą porwania, i dołączył do grupy, aby pomóc chronić swoją społeczność przed przestępcami. „Jako ofiarę zabrano mnie do ich obozu i spędziłem tam tydzień. To nie było zabawne przeżycie. Wiesz, w istocie mnie pobito, grożono mi śmiercią” – powiedział Audu-Bature.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!