Prezydent USA Donald Trump powiedział, że jest gotów do zniesienia nałożonych na Rosję sankcji, jeśli wcześniej zostanie osiągnięte porozumienie satysfakcjonujące zarówno dla USA, jak i dla Ukrainy, a także Syrii.

Według portalu Politico, w niedawnej rozmowie z dziennikarzami Trump „wysyłał mieszane sygnały” ws. sankcji nałożonych na Rosję. Komunikat w tej kwestii opublikował w czwartek Biały Dom. W Kongresie trwała debata nad zaostrzeniem sankcji, a odpowiednią ustawę w tej sprawie poparło 98 ze stu senatorów. Podczas lotu do Paryża, prezydent Donald Trump odpowiadał na pytania dziennikarzy na pokładzie Air Force One.

Na pytanie o to, czy podpisze tę ustawę jeśli trafi na jego biurko, amerykański prezydent nie odpowiedział bezpośrednio. Wyraził przy tym swoje poparcie dla istniejących restrykcji dot. Rosji. – Mamy teraz bardzo ciężkie sankcje nałożone na Rosję – mówił Trump w rozmowie z dziennikarzami. Początkowo wypowiedź ta była określana jako nieoficjalna. Trump zaznaczył w niej również, że nie myśli i nie myślał o ściąganiu z sankcji. – Ktoś powiedział „Donald Trump chce” [znieść sankcje-red.]. Nie chcę ich [teraz] ściągać – powiedział prezydent.

Później Donald Trump oznajmił, że ewentualne zdjęcie sankcji zależy od wypracowania satysfakcjonującego rozwiązania sytuacji w Syrii i na Ukrainie. Według niego, potrzebne jest odpowiednie porozumienie.

– Nigdy nie zdjąłbym sankcji, dopóki nie zostałoby wypracowane coś, co byłoby satysfakcjonujące dla nas i wszystkich w Syrii i na Ukrainie – powiedział Trump. Później dodał, że zawierał „świetne umowy” i to zamierza robić. – Dlaczego miałbym ściągać sankcje, niczego nie dostając? – stwierdził.

Biały Dom publicznie poparł obecne sankcje nałożone na Rosję. Dyrektor ds. legislacji Marc Short powiedział w tym tygodniu, że administracja prezydenta popiera nowe formy kar, zawarte w ustawie procedowanej w Kongresie. Short przyznał zarazem, że Biały Dom lobbuje u Republikanów ws. zmiany części jej zapisów. Chodzi o kwestie, których przyjęcie utrudniłoby Trumpowi częściowe lub całkowite zniesienie sankcji.

Przeczytaj: Trump: Zaproszę Putina do Białego Domu, ale jeszcze nie teraz. „Trzeba być głupcem, żeby nie prowadzić dialogu”

Jak informowaliśmy, na pytanie dziennikarzy, czy prezydent zamierza zaprosić Władimira Putina do złożenia wizyty w USA, Trump odpowiedział, że zamierza taki krok podjąć, lecz w odpowiednim czasie. – Nie sądzę, aby teraz był właściwy czas na to, ale odpowiedź brzmi tak, chciałbym – odpowiedział Trump.

Politico.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Ukrainę zadowoli dopiero przyznanie jej ziem polskich i rosyjskich, nie tylko Donbasu i Krymu. Jak chodzi o Syrię, to USA są tam agresorem, który rozpętał wojnę w celach rabunkowych, aby okradać Syryjczyków z ich bogactw naturalnych.