Podczas wizyty w Moskwie sekretarz stanu USA Rex Tillerson przedstawił Władimirowi Putinowi plan ws. Syrii – podaje agencja AP. Zakłada on m.in. pokonanie lub zneutralizowanie ISIS, a następnie stabilizację Syrii i zmianę rządu – z ostatecznym odsunięciem prezydenta Asada od władzy.

Według kilku anonimowych amerykańskich oficjeli, na których powołuje się agencja AP, strategia Waszyngtonu ws. Syrii sprowadza się do trzech zasadniczych faz: pokonania ISIS, odbudowy stabilności w Syrii region po regionie i  zabezpieczenia „politycznego przejścia”, w ramach którego prezydent Asad ostatecznie ustępuje.

Pierwsza faza ma dotyczyć ostatecznej rozprawy z ISIS, o czym w ubiegłym tygodniu mówił szef Pentagonu, James Mattis. Z kolei zyskujący ostatnio, kosztem Stephena Bannona,  znaczenie doradca Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa H.R. McMaster mówił w niedzielę, że USA nie zamierzają wysyłać na Bliski Wschód więcej sił lądowych.

Po pokonaniu dżihadystów z ISIS lub ich zneutralizowaniu, administracja Trumpa chciałaby wspierać regionalne zawieszenia broni między syryjskimi siłami rządowymi a rebeliantami. W tym kontekście mówi się o „tymczasowych strefach stabilności”.

W przeciwieństwie do koncepcji „stref bezpieczeństwa” rozważanych przez Baracka Obamę i jego ekipę, tutaj nie byłaby konieczność obecności wojskowej USA. Ponadto, stroną w procesie stabilizacji byłby rząd Asada. Strefy stabilności byłyby patrolowane przez samoloty amerykańskie lub któryś z państw arabskich, bez wchodzenia w konflikt z maszynami syryjskimi.

Według założeń amerykańskich, zmuszeni wcześniej do ucieczki lokalni liderzy powrócą i staną na czele miejscowych rządów. Mieliby również pomóc w utrzymaniu porządku. W teorii, w regionach z przewagą ludności sunnickiej byłyby to siły sunnickie, a w kurdyjskich – kurdyjskie.

Przeczytaj: Spotkanie Tillerson-Waszczykowski już dzisiaj

BEZ ASADA

Na poziomie krajowym, celem ma być ustanowienie władzy przejściowej, która tymczasowo rządziłaby Syrią. Jednak prowadzone przez lata pod auspicjami ONZ rozmowy pokojowe nie zdołały doprowadzić do takiej sytuacji.

Stąd, amerykański przewiduje pokojowe przejęcie władzy, w którym Asad ją traci. Zakłada się, że może się to stać na kilka sposobów.

Pierwszy sposób to wybory prowadzone według nowej konstytucji, w których jednak nie mógłby startować obecny prezydent. Inna zakładana możliwość to podzielenie przez Baszara al-Asada losu Muammara Kadafiego lub Saddama Husajna – wówczas nie wyklucza się, że może on zostać obalony i zabity.

Trzecia opcja zakłada wykorzystanie groźby oskarżenia syryjskiego przywódcy o zbrodnie wojenne – tutaj kluczowe miałoby być powiązanie ich nie tyle z obecnym rządem, co z samym Asadem. Miałoby to zmusić go do dobrowolnego oddania władzy. Według urzędników, na których powołuje się AP, sekretarz stanu Rex Tillerson podczas rozmowy z Władimirem Putinem w Moskwie przedstawił ten wariant jako preferowany przez Biały Dom.

Pomimo różnic, urzędnicy Trumpa mają twierdzić, że udział Rosji w całym procesie jest niezbędny do zakończenia wojny. Ze względu na wpływ, jaki Moskwa ma na Asada po tym, jak pomogła mu odzyskać największe miasta.

Poparcie ze strony Rosji miałoby wiązać się z zagwarantowaniem jej dostępu do jej baz: morskiej w Tartus i lotniczej w Latakii w każdym scenariuszu „post-Asadowym”. Nie jest jednak jasne, jak Waszyngton mógłby dotrzymać tu słowa, skoro nie wiadomo, kto wówczas rządziłby Syrią.

Przeczytaj: Ławrow ostrzega Tillersona na początku spotkania w Moskwie przed kolejnymi atakami na Syrię

Oficjele, na których powołuje się AP powiedzieli, że główne założenia tego planu zostały przedstawione Putinowi i rosyjskim oficjelom w Moskwie przez Tillersona. Zwrócono się również do nich, żeby przedstawili jasno swoje żywotne interesy w tej kwestii. Tillerson nie oczekiwał natychmiastowej odpowiedzi, mówiąc stronie rosyjskiej, żeby to dokładnie przemyślała. Nie wiadomo, kiedy Rosjanie mieliby dać odpowiedź.

Przeczytaj: Tillerson po spotkaniu z Ławrowem: oczekujemy od Rosji wywiązania się z zobowiązań w sprawie Ukrainy

Apnews.com / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Pierwsza sprawa to fakt, że USA uzurpują sobie prawo do tego, kto ma rządzić w Syrii. Druga, to rosyjskie bazy w tym kraju. Jak wiadomo, zachód nie dotrzymuje słowa i łamie wszystkie swoje zobowiązania. Jedynym gwarantem posiadania baz w Syrii przez Rosję jest Asad.

    Jeżeli Tilerson jeździ z tak idiotycznymi propozycjami do Rosji i zawraca nimi tyłek Putinowi, to oznacza, że ekipa Trumpa jest o wiele głupsza niż ekipa Obamy.

  2. donald
    donald :

    Przedewszystkim jest problem wiarygodnosci USA. USA obiecaly Rosji pewne rzeczy jak np. ze byle kraje bedace pod wplywem Zwiazku Radzieckiego nie beda nalezaly do NATO etc. USA zdradzily lub sprzedaly wszystkich swoich sojusznkow na bliskim wschodzie-obietnice USA nie sa nic warte. USA chce stalego konfliktu na bliskim wschodzie bo daje to w dluzszej perspektywie szanse poprzez wprowadzenie wojny do Iranu na destabilizacje Rosji poprzez destabilizacje bylych republik ( kazachstan, azerbejdzan, armenia) radzieckich. Takze czas nie jest laskawy dla USA. W tym Roku USA GDP bedzie rosl w tempie 2.5 procent a GDP Chin w tempie 7 procent. Oznacza to ze tylko za kadencji Trumpa GDP Chin wzrosnie w tempie o 18-20 procent wiekszym od wzrostu USA.
    W zwiazku z budowa i modernizacja armii Chinskiej a takze modernizacja armii rosyjskiej ( w mniejszym stopniu) mamy do czynienia z sytuacja sprzed 30 lat kiedy Zwiazek Radziecki przegral wyscig zbrojen z USA-wtedy gospodarka ZSSR nie wytrzymala wyscigu zbrojen. Dzis gospodarka USA nie jest w stanie wytrzymac takiego tempa zbrojen ktore by w perspektywie 10-12 lat pozwolilo USA utrzymac status jedynego supermocarstwa.
    Po co rosjanie maja cos ustalac z amerykanami skoro-1.wiedza ze amerykanie i tak nie dotrzymaja obietnic,2.amerykanie zrobia kazde swinstwo ktore tylko beda mogli by zaszkodzic Rosji,3.wiedza za za Ronalda Regana gospodarka USA stanowila 35 GDP swiatowego a za 4-5 lat bedzie stanowila moze 15 procent. (trudno majac 15 procent GDP byc swiatowym hegemonem)