Szefowa szwedzkiej dyplomacji oraz minister obrony Szwecji oznajmili we wtorek, że wykorzystanie szwedzkich portów do budowy gazociągu Nord Stream 2 osłabi możliwości obronne Szwecji.
– Rząd stoi na stanowisku, że wykorzystanie szwedzkich portów(do budowy gazociągu Nord Stream 2 – red.) wpłynie negatywnie na interes polityki obronnej Szwecji– powiedziała szefowa dyplomacji Margot Wallstroem. – To osłabi nasze zdolności obronne– przyznał minister obrony Peter Hultqvist.
Dwa strategiczne bałtyckie porty w Karlshamn na południu Szwecji oraz w Slite we wschodniej Gotlandii chce na okres budowy wynająć od szwedzkich samorządów zależny od rosyjskiego Gazpromu inwestor Nord Stream 2.
– Rząd nie może jednak wpływać na decyzje podejmowane przez władzelokalne – dodała Wallstroem, która wraz z ministrem obrony spotkała się we wtorek z przedstawicielami gmin Karlshamn oraz Gotlandia.
Czytaj również: Kolejne kraje przeciw Nord Stream 2 – budowa zostanie opóźniona?
W najbliższych tygodniach ich władze mają zdecydować, czy zgodzą się na podpisanie umów z inwestorem Nord Stream 2. Gminy mogą na tym zarobić od 25 do 100 mln koron (ok. 2,5 – 10 mln euro). Rząd poinformował, że w przypadku odmowy jest gotów rozważyć wypłatę rekompensaty za utracone wpływy.
Wallstroem stwierdziła z kolei, że projekt Nord Stream 2 trudno jest zatrzymać. – Wniosek jest rozpatrywany w ramach Unii Europejskiej, więc nierealne jest oczekiwać, że Szwecja na własną rękę będzie w stanie go zatrzymać– zaznaczyła.
Czytaj również:Nord Stream 2 podpisał umowę ws. ułożenia gazociągu do końca 2019 roku
kresy.pl/ pap
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!