Nie chcemy demontażu Unii Europejskiej, ale zmian w Unii. Potrzebujemy dziś remontu UE. Europy nie stać na to, żebyśmy wrócili do lat 30., do okresu ostrej rywalizacji, która doprowadziła do wybuchu II wojny światowej. Powinniśmy utrzymać formę integracji – podkreśla szef MSZ Witold Waszczykowski.

Witold Waszczykowski zaznaczył w rozmowie na antenie TV Trwam, że Unia Europejska potrzebuje zmiany swojej polityki. Wymienił szereg zagrożeń dla Polski, które mogłyby pojawić się w tym roku, w tym m.in. kryzys bezpieczeństwa w związku z konfliktem w Donbasie, na Bliskim Wschodzie, nierozstrzygnięte problemy wzrostu gospodarczego Unii czy „wielu innych ambicji dotyczących wspólnej polityki obronnej i bezpieczeństwa”. Jego zdaniem, problemem mogą być również możliwe wyniki wyborów w kilku ważnych krajach europejskich.

Minister zaznaczył, że „obecną sytuację można porównać do tej, jaką miał minister Skubiszewski, za którego kadencji doszło do rozpadu ZSRR i wojny na Bałkanach”.

– Nie chcemy demontażu Unii Europejskiej, ale zmian w Unii– podkreślił szef polskiej dyplomacji. Mówił również, że pewnym „paradoksem” jest to, iż to nasza część Europy jest w tej chwili bardziej stabilna.

To w naszej części [Europy] są rządy, które mają stabilną większość, więc mogą realizować swoją politykę i domagają się utrzymania integracji. My w swojej części Europy podtrzymujemy różne instytucje integracyjne, tj. Grupę Wyszehradzką, porozumienie między V4 a państwami bałtyckimi, nordyckimi, stworzyliśmy tzw. dziewiątkę bukaresztańską, od ponad roku mówimy o szerszym ugrupowaniu państw Trójmorza, czyli państw leżących między Bałtykiem, morzem Czarnym, a Adriatykiem –mówił Waszczykowski.

Szef MSZ podkreślił, że w naszym regionie „jest wiele inicjatyw integracyjnych”. – Chcemy ten region połączyć infrastrukturą drogową i kolejową, aby on podciągnął się i był na poziomie zbliżonym do tego, który jest w Europie Zachodniej –powiedział.

– Tymczasem ruchy polityczne dezintegracyjne, które kwestionują tę integrację europejską, zaczynają się coraz silniej pojawiać w Europie Zachodniej –zaznaczył minister Waszczykowski. – W Niemczech mamy partię Alternative für Deutschland, która w tej chwili będzie miała prawdopodobnie około kilkunastu proc. w wyborach do parlamentu. Nie stworzą rządu, ale stworzą bardzo silny lobbing, grupę nacisku przeciwko Unii Europejskiej. We Francji może się okazać, że w ogóle dojdzie do władzy stronnictwo, na którego czele stanie osoba, która również kwestionuje Unię Europejską. Podobnie jest w Holandii.

PRZECZYTAJ: Waszczykowski zmartwiony eurosceptycyzmem Marine Le Pen

Zdaniem ministra, jest to obecnie problem. Zwrócił uwagę, że „sytuacja się odwróciła”:

– Od lat zarzucano naszej części Europy, że jest niesolidarna i źle myśli o współpracy europejskiej, a okazuje się, że teraz dylemat „czy w ogóle funkcjonować w Unii Europejskiej?” pojawił się w znaczący sposób po stronie zachodniej.

– My dziś potrzebujemy remontu Unii Europejskiej –podkreślił Waszczykowski. – Uważam, że Europy nie stać na to, żebyśmy wrócili do lat 30., do okresu ostrej rywalizacji, która doprowadziła do wybuchu II wojny światowej. Powinniśmy utrzymać formę integracji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Waszczykowski wygłasza expose. “Przywróciliśmy podmiotowość polskiej polityce zagranicznej”

„Do tanga trzeba dwojga”, „Nigdy więcej Monachium i Jałty” – Waszczykowski o polityce wschodniej

RIRM / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply