Aby uspokoić wczorajszą sytuację w warszawskim meczecie na miejscu pojawiło się sześć radiowozów. Muzułmanie kłócili się o swoją świątynię.

Pierwsze doniesienia o konflikcie mówiły o bójce, do jakiej miało dojść przed warszawskim meczetem. Informacje te zdementowała policja. Potwierdziłam jednak, że muzułmanie kłócili się o budynek przy ulicy Wiertniczej 103 w Warszawie. Na miejscu pojawiły się radiowozy policji oraz pracownicy ochrony.

Obecnie wiadomo, że że szef Muzułmańskiego Związku Religijnego Tomasz Miśkiewicz podjął próbę całkowitego przejęcia kontroli nad warszawskim meczetem.

CZYTAJ TAKŻE: Mufti Ligi Muzułmańskiej RP: jeśli ktoś nie pozwala mi głosić islamu, to ja wybieram „mniejsze zło” [+VIDEO]

Robert Koniuszy z warszawskiej policji poinformował: Imam, prawdopodobnie z Muzułmańskiego Związku Religijnego, który kiedyś zarządzał budynkiem przy Wiertniczej twierdzi, że posesja należy do niego, a nie do Centrum Kultury Islamu, które działa tam obecnie. Wjechał w towarzystwie ochrony do meczetu. Koniuszy dodał: Imam się trochę pospieszył z przejęciem mienia.

Sprawę awantury w warszawskim meczecie skomentował Muzułmański Związek Religijny. W oświadczeniu można przeczytać: W związku z zamieszaniem, jakie miało miejsce przed Centrum Kultury Islamu oraz meczetem przy ul. Wiertniczej pragniemy wyjaśnić Państwu, że wniknęło ono wyłącznie z faktu, że odwołany z funkcji Muftiego Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczpospolitej Polskiej Tomasz Miśkiewicz nie potrafi pogodzić się z decyzją społeczności muzułmańskiej w Polsce.

Związek dodaje: Próbował [Tomasz Miśkiewicz – red.] siłą zająć pomieszczenia służące naszej społeczności do modlitw, spotkań oraz działalności kulturalnej. Wezwaliśmy policję w związku z próbą włamania do tych pomieszczeń.

O nieruchomość trwa obecnie proces w sądzie cywilnym.

kresy.pl / wpolityce.pl / polskieradio.pl / wawalove.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply