Włoski dziennik Corriere della Sera ustalił, że przemytnicy zarabiają na imigrantach 400 mln rocznie.

Według informacji zdobytych przez włoskich dziennikarzy przemyt ludni z Afryki do Europy to prawdziwa żyła złota. Nie jest to jednak scentralizowany, odgórnie sterowany proces. Istnieje wiele grup, które parają się tym procederem. Według dziennika za sytuacje odpowiada brak oficjalnych kanałów, którymi można dotrzeć do Europy. Zmusza to ludzi do korzystania z usług przemytników, którzy zmuszają imigrantów do dodatkowych opłat, pracy czy też żądają okupu od rodzin.

Pierwszym ze szlaków na stary kontynent próbują dotrzeć ludzie z Mali, Senegalu, Gambii, Wybrzeża Kości Słoniowej i Nigerii. Płacą oni średnio ok. 825 dolarów. W oparciu o dotychczasowe dane, dziennikarze przypuszczają, że do Europy dotrze stamtąd ok 150 tys ludzi. Na drugim szlak, którym migrują ludzie z Afryki Wschodniej, głównie Erytrei, Somalii i Sudanu opłaty wynoszą nawet 3750 dolarów. Grupy przemytników wyłapują część imigrantów, po czym zmuszają ich rodziny do wypłaty okupu za uwolnienie. Sumy te sięgają nawet 5 tys. dolarów. Zyski z okupów mają sięgać nawet 80 mln dolarów rocznie.

 PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Włosi walczą o otwarcie europejskich portów na imigrantów

PAP/Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. budulaj
    budulaj :

    Kto finansuje tą eskapadę ludności doEuropy, -widomo, za czyim przyzwoleniem moga działać przemytnicy, – też wiadomo / bo wyłowić zapierdziane łódki u wybrzeży Afryki i nie puścić dalej w stronę Europy mogłaby fłota państw europejskich bez żadnego problemu/, czas najwyższy podnieść kamień i wrzucić do ogrodu Sorosa oraz Białego budyneczku, a przy okazji zasypać kamykami wszystkie ogródki powstałe za pieniądze tych że, rozsiane po całej Europie , typu Fundacja Batorego. Wystarczy juz w końcu dawać się wodzić za nos panom zza wielkiej wody i ich tutejszych suto opłacanych sługusów /czytaj sprzedawczyków/