Podczas wystąpienia w ramach senackiej Komisji ds. Polityki Zagranicznej, senator Rand Paul skrytykował politykę interwencjonizmu Stanów Zjednoczonych.
Podczas przesłuchania w sprawie zezwoleń ze strony Kongresu na użycie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, które odbyło się we wtorek, senator Rand Paul z Kentucky stwierdził, że ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych nie życzyli sobie, aby Artykuł II Konstytucji był wykorzystywany jako narzędzie “nieograniczonej władzy inicjowania lub prowadzenia wojny” przez egzekutywę.
– Inicjowanie wojny jest prerogatywą Kongresu, nie prezydenta. Ustawa o uprawnieniach do prowadzenia wojny nic nie mówi o niedozwolonej wojnie, ponieważ nie powinniśmy tego robić – mówił Paul.
Odnośnie używania sił zbrojnych w walce z Państwem Islamskim, Paul sprzeciwił się rozszerzaniu kampanii przeciwko PI na “50 lub 60 krajów”. – Byłem całkowicie za tym, aby ścigać ludzi odpowiedziałnych za 9/11. Zagłosałbym za tym, lecz nie uważam, że wojna w Jemenie jest korzystna dla nas – powiedział Paul.
Jak dodał – Nie pokonamy terroryzmu prowadząc wojnę w 60 krajach i wysyłając drony nad wioskami, gdzie myślimy, że kiełkuje radykalna ideologia. Musimy siebie bronić, ale musimy być bardziej specyficzni. Nie będę głosować za czymś, co nie ogranicza władzy prezydenta a co daje zgodę na to, co robimy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rand Paul: skończmy z interwencjonizmem w Syrii [+VIDEO]
Kresy.pl / Raw Story
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!