Co najmniej cztery razy od początku roku Rosja wysyłała bezzałogowe pojazdy latające nad Polskę – pisze „Rzeczpospolita”. Tyle przypadków ujawniła Straż Graniczna.
Naruszające polską przestrzeń powietrzną rosyjskie drony nadlatywały z obwodu kaliningradzkiego. Ostatni taki przypadek odnotowano dwa tygodnie temu w okolicach miejscowości Banie Mazurskie (na zachód od Gołdapi).
Wcześniej funkcjonariusze zaobserwowali takie przypadki naruszenia granicy w lutym w okolicach Gołdapi oraz pod koniec września w pobliżu Górowa Iławeckiego.
Z notatki Straży Granicznej wynika, że 7 lutego 2016 r. funkcjonariusze z Gołdapi „stwierdzili przelot statku powietrznego typu dron, który poruszał się wzdłuż granicy RP na wysokości ok. 150 m i na głębokość ok. 200 m, a następnie przekroczył granicę do Federacji Rosyjskiej”.
Tego samego dnia patrol z tej placówki obserwował kolejny przelot bezzałogowca z Rosji. Poruszał się on na wysokości ok. 50 m.
W ubiegłym roku strażnicy także zaobserwowali cztery takie przypadki. Bezzałogowce latały nad polskim terytorium zarówno w dzień, jak i po zmierzchu. Jeden obiekt zaobserwowano w odległości około kilometra od granicy.
Funkcjonariusze nie ujawniają, w jaki sposób namierzyli drony: czy wykrył je system precyzyjnych kamer, które monitorują granicę z Rosją, czy też patrole.
O każdym przypadku zostały poinformowane Siły Powietrzne – zapewniają „Rzeczpospolitą” pogranicznicy. Ministerstwo Obrony oraz Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych nie odpowiedziały nam na pytania, jakie działania wówczas podejmowano. Czy np. w rejon, gdzie operował rosyjski dron, skierowano śmigłowce.
Rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz zasłania się niejawnością tych informacji.
Czytaj również: Szef MON: nowy sprzęt, w tym drony, dla wojsk operacyjnych i OT
Zdaniem ekspertów wycieczki dronów mają na celu testowanie czujności polskich służb. Mogą też realizować działania rozpoznawcze. – Na przykład mogą być wykorzystywane do określania koordynatów przyszłych celów – tłumaczy płk rez. Krystian Zięć, jeden z pierwszych polskich pilotów samolotów F-16, ekspert wojskowy Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.
kresy.pl/ rp.pl
zestrzelić i tyle