Heorhij Tuka uważa, że fasadowa demokracja nie poradzi sobie z rozwiązaniem problemów Ukrainy.
Ukraiński wiceminister ds. okupowanych terytoriów i wewnętrznie przemieszczonych osób Heorhij Tuka powiedział w telewizji NewsOne, że na Ukrainie powinno się ustanowić dyktaturę.
Ten państwowy ustrój, który mamy dzisiaj, nie jest w stanie wywieść naszego kraju z tego głębokiego kryzysu, w którym się znaleźliśmy. Jestem zwolennikiem bardziej ostrych środków – dyktatury. – mówił.
Ukraiński urzędnik uważa, że ustrój panujący na Ukrainie nie ma nic wspólnego z demokracją, tak jak wszystkie partie polityczne nie mają nic wspólnego z polityką.
Nam za przeproszeniem nawijają makaron na uszy nazywając to co mamy teraz demokracją. Nie myślę, żeby wybory, które są sprzedawane, które kupuje się w okręgach wyborczych, potem kupuje się w sądach, a potem kształtuje się za pieniądze – były naszą świetlaną przyszłością. – kontynuował wiceminister.
Tukę próbowała uratować prowadząca program podsuwając myśl, że chodzi o „dyktaturę prawa”, z czym ten zgodził się.
Tuka jest byłym żołnierzem batalionów ochotniczych i byłym gubernatorem obwodu ługańskiego. W styczniu tego roku zapowiadał, że jesienią zacznie się proces pokojowego odzyskiwania Donbasu przez Ukrainę.
Kresy.pl / Korrespondent / NewsOne
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!