Białoruś uznała za „tendencyjną” wypowiedź ambasadora Ukrainy w Mińsku na temat białorusko-rosyjsko-serbskich manewrów wojskowych.

Białoruskie MSZ wezwało ambasadora Ukrainy w Mińsku Ihora Kyzyma w związku z jego wypowiedzią na temat białorusko-rosyjsko-serbskich ćwiczeń wojskowych „Słowiańskie Braterstwo-2017”, które zakończyły się na Białorusi 14. czerwca.

Ukraiński dyplomata biorąc 19. czerwca udział w konferencji Ostrogorski Forum w Mińsku oskarżył Białoruś o organizację „pokazowej farsy” dla zagranicznych obserwatorów, podczas gdy prawdziwe manewry miały się odbywać w innym miejscu:

Mój attache wojskowy pojechał tam, zorganizowano dla nich pokazową farsę. Pokazali im teatralne przedstawienie o złapaniu grupy terrorystycznej na grobli. Bardzo dobrze zrobione. A same manewry odbyły się w innym miejscu, gdzie nie zaproszono ani jednego obserwatora, attache wojskowego. Powinno się demonstrować większą otwartość. – mówił Kyzym.

W białoruskim MSZ Kyzymowi zakomunikowano, że jego słowa „nie odpowiadają wysokiemu poziomowi przyjaznych stosunków między Republiką Białoruś a Ukrainą.”

Ambasadorowi Ukrainy przekazano także, że manewry „Słowiańskie Braterstwo-2017” były przeprowadzone w sposób całkowicie odpowiadający normom prawa międzynarodowego i zobowiązaniami Białorusi w ramach OBWE. Białorusini zaznaczyli, że zaproszenie attache wojskowych, w tym Ukrainy, było wyłącznie gestem dobrej woli, ponieważ „całkowicie zgodnie z naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami moglibyśmy nie zapraszać na nie zagranicznych obserwatorów.” Podkreślono, że Białoruś zaprasza ukraińskich obserwatorów od czasu manewrów „Niemen-2001”. Strona białoruska wypomniała Kyzymowi, że w tym czasie Ukraina ani razu nie zaprosiła białoruskich obserwatorów na ćwiczenia wojskowe na swoim terytorium.

Wypowiedzi Kyzyma miały związek z zaplanowanymi na jesień tego roku wielkimi ćwiczeniami rosyjskich i białoruskich wojsk „Zapad 2017”, w których ma wziąć udział ponad 100 tys. żołnierzy. W związku z tymi ćwiczeniami rosyjskie ministerstwo obrony planuje przerzucić na Białoruś nawet 80 razy więcej żołnierzy i sprzętu niż w ubiegłych latach. Estoński wywiad twierdził nawet, że po zakończeniu manewrów rosyjscy żołnierze pozostaną na Białorusi. Rosja dementowała te doniesienia.

CZYTAJ TAKŻE: Rosja: Zachód otrzyma szczegółowe informacje o manewrach Zapad-2017

Kresy.pl / mfa.gov.by / tut.by

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply