Polska skierowała do USA wniosek o aresztowanie i ekstradycję ukraińskiego zbrodniarza Michaela K.

Michael (Mychajło) K. jest podejrzany o kierowanie pacyfikacją Chłaniowa i Władysławina, wyniku której zginęło 44 mieszkańców w tym dzieci. Został on odnaleziony w USA 70 lat po dokonaniu zbrodni.

Prokuratura Krajowa skierowała do Ambasady RP w Waszyngtonie wniosek Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Lublinie o tymczasowe aresztowanie i ekstradycję do Polski obywatela USA narodowości ukraińskiej Michaela K. – poinformował IPN. Polscy dyplomaci przekażą wniosek Amerykanom.

Wniosek przygotowany przez Główną Komisję wysłano do Waszyngtonu 21. czerwca, lecz komunikat w tej sprawie wydano dopiero dzisiaj. 98-letni obecnie Michael K. jest podejrzany „o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości, stanowiącej jednocześnie zbrodnię wojenną”.

For English version – click HERE.

Michael (Mychajło) K. był współzałożycielem i dowódcą kompanii Ukraińskiego Legionu Samoobrony, kolaboranckiej formacji III Rzeszy złożonej z ukraińskich ochotników. Jego oddział przeprowadził 23 lipca 1944 r. pacyfikację wsi Chłaniów na Lubelszczyźnie w odwecie za zabicie przez polskich partyzantów niemieckiego oficera łącznikowego. W jej wyniku zginęło 44 mieszkańców Chłaniowa oraz sąsiedniego Władysławina, w tym również dzieci. Później jednostka K. brała udział m.in. w pacyfikacji Czerniakowa w czasie Powstania Warszawskiego, a później weszła w skład znanej ukraińskiej formacji kolaboranckiej, dywizji Waffen-SS „Galizien”.

Według dostępnych informacji, Mychajło K. otrzymał amerykańską wizę i wyjechał do USA w 1949 r., okłamując Amerykanów, że przez całą wojnę nie służył w wojsku. Zamieszkał w ukraińskiej dzielnicy Minneapolis, gdzie pracował jako stolarz i aktywnie działał w lokalnych organizacjach zrzeszających Ukraińców. Otrzymał też amerykańskie obywatelstwo.

Wniosek wysłany w czerwcu do USA jest efektem kilkuletniego śledztwa, które wszczęto po tym, jak brytyjski badacz Holokaustu, emerytowany farmakolog dr Stephen Ankier namierzył Michaela K. w USA i nagłośnił jego sprawę w mediach. W trakcie śledztwa zasadniczym kłopotem dla polskich śledczych stała się kwestia identyfikacji. Według dokumentów IPN, ślad Mychajły K. urywa się w styczniu 1945 roku w Krakowie. Dopiero 4 lata później w dokumentach amerykańskich pojawia się Michael K. Polscy śledczy, na podstawie dostępnych materiałów dowodowych zdecydowali się na specjalistyczne analizy próbek pisma. Eksperci uznali, że to za mało, by wydać zdecydowaną opinię.

Kresy.pl nawiązały kontakt i współpracę z dr Stephanem Ankierem. Dzięki wspólnie zebranym materiałom przekazanym IPN i zastosowaniu przez śledczych na tej podstawie nowej metody identyfikacji w oparciu o specjalistyczną antroposkopijną  analizę fotografii, stało się możliwe postawienie kropki nad „i”. Prokurator Janicki przyznał, że analiza fotografii włączona do postępowania dzięki wspólnym działaniom Kresów.pl i dr Stephena Ankiera odegrała „ważną i istotną rolę” w potwierdzeniu tożsamości Michaela K. W jego opinii, kluczowe było zaś powiązanie pseudonimu K. z jego osobą na podstawie dokumentów procesowych.

PRZECZYTAJ: Zagraniczne media o roli Kresów.pl w potwierdzeniu tożsamości ukraińskiego zbrodniarza wojennego

13 marca IPN oficjalnie podał, że tożsamość Michaela K. została potwierdzona, a prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Lublinie skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania.

Kresy.pl / IPN

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • Accipiter
      Accipiter :

      Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych chłonków narodu ukraińskiego, a także naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.

    • Accipiter
      Accipiter :

      Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych chłonków narodu ukraińskiego, a także naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.