Otwarty Dialog stracił koncesję na obrót bronią i amunicją. Jak przyznało kierownictwo fundacji, początkowo wykonywano tę działalność nielegalnie.

Fundacja Otwarty Dialog, której jeden z szefów, Bartosz Kramek opracował specjalny plan „zatrzymania” polskiego państwa i „wyłączenia rządu” bazujący na doświadczeniach kijowskiego Majdanu, do niedawna posiadała koncesję na handel bronią. W czerwcu br. MSWiA odebrało jej tę koncesję. – ustalił portal wPolityce.

Fundacja Otwarty Dialog z siedzibą Warszawa, Al. Szucha 11 lok 21 posiadała koncesję nr B-088/2014 udzieloną przez Ministra Spraw Wewnętrznych w dniu 15.12.2014 r na wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie obrotu wyrobami o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym określonymi w WT XII ust 1, 3 i 4 oraz WT XIV ust 12 Załącznika nr 2 ;Wykaz wyrobów i technologii o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym – do Rozporządzenia Rady Ministrów z dn. 03.12.2001 r. w sprawie rodzajów broni i amunicji oraz wykazu wyrobów i technologii o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym, na których wytwarzanie lub obrót jest wymagana koncesja; bez prawa magazynowania.
Decyzją z dnia 12.06.2017 r. ww koncesja została cofnięta. Decyzja jest prawomocna. – napisano w komunikacie MSWiA przesłanym portalowi.

Szefowie fundacji – Lyudmyla Kozlovska i Bartosz Kramek – przyznali, że fundacja prowadziła obrót bronią w wywiadzie udzielonym Tomaszowi Sekielskiemu.

My nawet do niedawna byliśmy posiadaczami specjalnej koncesji od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na, potocznie mówiąc, handel bronią, co wynikało z kolei z tego, że dostarczaliśmy kamizelki kuloodporne i hełmy na Ukrainę. Robiliśmy to początkowo nielegalnie, bo nie byliśmy świadomi istnienia tych przepisów. Potem się zreflektowaliśmy. Była wielka afera. W końcu postępowanie umorzono ze względu na niską szkodliwość społeczną – mówił Kramek w programie red. Sekielskiego.

Oboje przyznali także, że plan przedstawiony przez Kramka nie jest jego prywatną opinią, lecz stanowiskiem fundacji.

Przypomnijmy, że szefa Rady Fundacji Bartosz Kramek opublikował w lipcu br. w mediach społecznościowych 16-punktową instrukcję jak za pomocą m.in. masowych protestów, niepłacenia podatków czy buntu samorządów i sędziów odsunąć PiS od władzy. Tekst, jak sam podkreślał, był oparty na „doświadczeniach wyniesionych z misji obserwacji i wsparcia ukraińskiego Euromajdanu”. Jednocześnie Kramek odniósł się do możliwego rozlewu krwi w Polsce:

Nikt nie chce Majdanu i rozlewu krwi w Polsce, ale eskalacja napięcia każe brać niemal każdy, dotąd niewyobrażalny scenariusz pod uwagę – i być na niego gotowym. – pisał Kramek.

W wyniku trzymiesięcznych protestów na kijowskim Majdanie na przełomie 2013 i 2014 roku zginęło około 100 osób, głównie zwolenników ówczesnej opozycji, ale również 13 milicjantów. Według przyjętej a priori i narzuconej przez przytłaczającą większość mediów wersji wydarzeń, zabójstw manifestantów dokonali snajperzy rządu Janukowycza. Jednak według analiz dr Iwana Kaczanowskiego z Uniwersytetu w Ottawie, wielokrotnie omawianych przez Kresy.pl, masakra na Majdanie była operacją typu „false flag”  dokonaną przez  snajperów związanych z częścią opozycji, najprawdopodobniej z ugrupowaniami radykalnymi.

CZYTAJ TAKŻE: Kamiński wnioskuje o kontrolę w Fundacji Otwarty Dialog

Kresy.pl / wpolityce.pl / wprawo.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    To obraz Polski degradacji i kompromitacji,gdy polskojęzyczne władze pozwolenie na obrót-handel bronią i amunicję wydają,wrogiej i morderczej banderowskiej nacji! Widły i siekiery już jej nie wystarczają?