Katar nie zamierza ulegać naciskom koalicji skupionej wokół Arabii Saudyjskiej koalicji, która przedstawiła Katarczykom ścisłe ultimatum.

5 czerwca Arabia Saudyjska i szereg ich arabskich koalicjantów zerwało stosunki z Katarem i wprowadziło blokadę komunikacyjną tego państwa. Oficjalną przyczyną było wspieranie przez Katar ekstremistów islamskich, choć wielu komentatorów wskazuje, że Saudowie dążą w ten sposób do hegemonii na Półwyspie Arabskich, gdzie Katarczycy próbują prowadzić całkowicie niezależną politykę.

22 czerwca Saudowie i ich koalicjanci wystosowali wobec Dohy ultimatum składające się z trzynastu warunków, pod jakimi są one skłonne znormalizować swoje relacje z Katarem. Domagają się oni między innymi likwidacji tureckiej bazy wojskowej w tym państwie, osłabienia przez nie współpracy z Iranem, likwidacji telewizji Al Jazeera, integracji z innymi państwami Półwyspu Arabskiego.

Termin ultimatum upływa dzisiaj. Tymczasem minister spraw zagranicznych Kataru szejk Muhammad ibn Abd ar-Rahman as-Sani jeszcze wczoraj zapowiedział wczoraj, że Katar odrzuca postawione mu warunki. Jak uznał, ultimatum nie ma na celu walki z organizacjami terrorystycznymi, a ograniczenia suwerenności jego państwa. Ocenił też, że Saudowie i koalicjanci nie posuną się do interwencji zbrojnej.

tvn24.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply