Minister energetyki Krzysztof Tchórzewski poinformował, że decyzja o zamknięciu lub kontynuowaniu projektu zapadanie do końca 2017 roku.

Ostatecznie o decyzja o zamknięciu będzie zależała od ustalenia źródeł finansowania. Tchórzewski powiedział: Dotychczasowe propozycje finansowania tego zadania z zaangażowaniem budżetu państwa były nie do przyjęcia i obecnie są niemożliwe. Stąd projekt został zawieszony.Nie jest to jednak powiedziane, że elektrowni jądrowej nie chcemy. Nawet jeśli ona powstanie, to nie ma szans, by finansował ją budżet państwa. Pieniądze muszą znaleźć państwowe spółki.

CZYTAJ TAKŻE:
Chińczycy zbudują w Polsce elektrownię atomową i szybkie koleje? Duda może podpisać ważne dokumenty
Nowa elektrownia atomowa na Litwie?

Minister Tchórzewski uważa, że ekonomiczniejsza jest budowa tradycyjnych elektrowni węglowych. Według jego wyliczeń w cenie jednego bloku atomowego można postawić trzy oparte o węgiel. Minister zaznacza, że do 2030 w Polsce musi być generowanych 10 GW energii więcej. Jak dodaje Tchórzewski: Z punktu widzenia efektywności ekonomicznej jednoznacznie wygrywają bloki tradycyjne. Z punktu widzenia wymogów klimatycznych wyraźnie sytuację w kraju by nam poprawiła elektrownia jądrowa.

Rozwój projektu polskiej elektrownii atomowej kosztował do tej pory około 200 milionów złotych. W powołanej do budowy siłowni nuklearnej spółce celowej PGE EJ1 głównym udziałowcem jest państwowe PGE, a po 10% mają Tauron, KHGM oraz Enea. Chociaż kompleksowy przetarg na wybór technologii, paliwa i kapitału miał być ogłoszony jeszcze w 2015 to spółka nie rozpoczęła jeszcze tego etapu postępowania. Winika to z braku politycznych decyzji w sprawie projektu.

kresy.pl / rp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply