Po tym, jak grupa mężczyzn okupujących posterunek policji w Erywaniu poddała się i wypuściła zakładników, prezydent kraju Serż Sarkisjan zapowiedział że musi dojść do „radykalnych zmian”.
Tak, władza w Armenii nie jest idealna. Tak, jest wiele luk i złożonych problemów. Naszym zadaniem jest, aby je jak najszybciej uregulować. Nikt jednak nie ma prawa niszczyć podstaw państwa, problemów w Armenii nie rozwiązuje się bronią i przemocą. Erywań to nie Bejrut ani Aleppo. Mówię “nie” terroryzmowi– powiedział prezydent na spotkaniu z przedstawicielami partii politycznych i dodawał, że należy przyśpieszyć zmiany w kraju.
Wczoraj grupa mężczyzn okupujących budynek posterunku policji w Erywaniu poddała się i wypuściła zakładników. Domagali się oni uwolnienia więźniów politycznych a w ich obronie zbierały się demonstracje opozycji. Opozycja chce ustąpienia prezydenta oskarżanego między innymi o represje a także zbyt miękką postawę w kwestii górskiego Karabachu.
Sarkisjan zapowiedział, że grupę mężczyzn, którzy zajęli komisariat czeka otwarty proces.
PAP/KRESY.PL
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!