W rozmowie z Kresami.pl poseł Kukiz’15 i Endecji Marek Jakubiak powiedział, że skieruje do ministra spraw zagranicznych interpelację ws. działacza kresowego Zdzisława Koguciuka. Ostatnio otrzymał on zakaz wjazdu na Ukrainę, gdzie odwiedzał groby członków rodziny, zamordowanych przez OUN-UPA.

Zdzisław Koguciuk, działacz kresowy z Lublina, otrzymał od Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zakaz wjazdu na Ukrainę do końca 2021 roku. O zakazie wjazdu na Ukrainę dowiedział się 29 kwietnia br, gdy udawał się na Ukrainę w celu uporządkowania po zimie miejsc spoczynku jego rodziny, w tym zamordowanych przez OUN-UPA.

– Ukraina to Ukraina. Ja się od tego kraju niczego dobrego nie spodziewam. Mam wyklarowany pogląd na państwo ukraińskie i na sposób, w jaki ono funkcjonuje. Polska w tym przypadku może zachowywać się asertywnie – mówi Kresom.pl poseł Marek Jakubiak.

– Mam nadzieję, że jeśli chodzi o pana Zdzisława Koguciuka, to sytuacja się unormuje – powiedział. – Ja ze swojej strony napiszę do ministra spraw zagranicznych interpelację w tej sprawie. Nie możemy żadnej takiej sprawy puszczać jako błahostki – z naszej strony musi być jakieś działanie.

Poseł Jakubiak zapowiada, że interpelacja zostanie skierowana do MSZ najpewniej w przyszłym tygodniu. – Będzie dostępna w systemie elektronicznym, zachęcam wszystkich do zapoznania się z jej treścią – mówi parlamentarzysta. – Z całą pewnością na końcu będzie pytanie, jakie działania podejmie MSZ na okoliczność jawnego działania ukraińskich służb bezpieczeństwa wobec polskich obywateli.

Poseł Kukiz’15 zwraca też uwagę na zbliżoną sytuację, która spotkała Roberta Chomę, prezydenta Przemyśla. Jemu również SBU zabroniła wjazdu na Ukrainę.  Oficjalnie podano, że zakazano mu wjazdu „za działalność szkodzącą Ukrainie” oraz „w celu zabezpieczenia bezpieczeństwa państwa” ukraińskiego. Mimo zdecydowanej obrony stanowiska przez ukraińskie służby, po pewnym czasie zakaz cofnięto.

Przeczytaj: Kukiz o sprawie Chomy: czekam jeszcze, aż Ukraina zażąda od Polski Przemyśla, bo „chroni nas przed Rosją”

Jakubiak przyznaje, że coraz częściej dostrzega brak zgody na pewne pomysły strony ukraińskiej. – Martwi, że to wszystko dzieje się w czasie, gdy Polacy otwierają swój dom dla Ukraińców. Dla mnie to jest o tyle szokujące, że Ukraińcy powinni pokazywać raczej wdzięczność za dobre serce Polaków. A jak zwykle, pokazują pięść.

– U nas jest wolność i demokracja, Ukraińcy mogą robić co chcą – zrzeszać się itd. Po prostu ręce opadają – mówi Jakubiak. – Myślę, że rządzący z PiS muszą dojść do pewnej granicy. Ten dobry smak musi się już skończyć w działaniach – muszą być prowadzone konkretne akcje. Nie przeciwko Ukraińcom, którzy w większej części to porządni ludzie chcący po prostu pracować w Polsce. Natomiast w sytuacji, gdy porządnych Polaków, którym nie podoba się banderyzm – zarówno prezydenta miasta, jak również zwykłych obywateli – dotykają restrykcje, to mamy konfikt na linii postrzegania historii. Publicznie zadaję pytanie: czy państwo ukraińskie jest wrogie narodowi polskiemu? Bo to są działania wręcz wrogie.

– Nie chcę eskalować napięć, ale jeżeli będziemy udawali, że nic się nie dzieje, to właśnie wtedy będziemy mieli do czynienia z eskalacją – podkreśla poseł.

Odnosząc się do kwestii krytyki ze strony ukraińskiego IPN ws. pomników, Jakubiak stwierdził, że Ukraińcy „mają problem z rozumieniem prawa”. Stwierdził, że jego zdaniem w Polsce nie ma miejsca na żadne  upamiętnienia UPA – tym bardziej nielegalne.

Przeczytaj: Ukraiński IPN krytykuje Polskę ws. pomników podając zmanipulowane informacje [+GRAFIKA]

Według relacji Koguciuka, tłumaczył on Ukraińcom na granicy, że jechał na Ukrainę, ponieważ tam zginęła jego rodzina „zamordowana przez UPA”

 – (…) staram się, aby w ciągu roku przynajmniej raz być i zapalić na mogiłach symboliczny znicz, a przy okazji chcę zwiedzić Lwów. Tutaj padło groźne pytanie: ”przez kogo została zamordowana?” Przez Ukraińską Powstańczą Armię, powtórzyłem, a wyraz twarzy tej kobiety stał się jeszcze groźniejszy. I nastał czas oczekiwania na decyzję, który trwał około 2 godzin, w tym czasie prosiłem, abym mógł pójść do samochodu i go przestawić, ponieważ zablokowałem cały jeden pas odprawy. Odpowiedź brzmiała – to normalne. (…) Po tym czasie nastąpiła następna godzina oczekiwania, po której zostałem poinformowany „wy na Ukrainę nie wjedziecie”. 

W rozmowie z Kresami.pl Zdzisław Koguciuk powiedział, że nie zakomunikowano mu powodu wręczenia zakazu wjazdu na Ukrainę. Ostatnio media, w tym Kresy.pl, informowały o jego proteście podczas publicznego czytania wierszy Szewczenki w Lublinie przez środowiska ukraińskie, jednak pan Zdzisław nie wie, czy właśnie ta sprawa była powodem zakazu.

Otrzymany zakaz wjazdu na Ukrainę odbiera jako wielką krzywdę. Żebym ja nie mógł pojechać lampki zapalić? Żebym ja nie mógł pojechać do Woli Ostrowieckiej i pomodlić się, albo do Jankowiec, gdzie postawiłem krzyż? – żali się w rozmowie z nami.

Pan Zdzisław zapowiada, że teraz jego priorytetem będzie doprowadzenie do końca inicjatywy postawienia w Lublinie pomnika ofiar ludobójstwa OUN-UPA.

Kresy.pl / Marek Trojan

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Sun Escobar
    Sun Escobar :

    Trzeba przyznać, że ukraińcy mają przygotowane gotowe listy z Polakami, których nie wpuszczą, których uznali za wrogów. Kiedyś mieli listy z Polakami dla hitlerowców i sowietów, tak dla przypomnienia. Co na takie łapanki Polaków, polskie służby ? Jak zwykle nic, poseł musi składać interpelacje, bo nasze ministerstwo pod Waszczykowskim, jest nieudolne, służalcze wobec obcych państw. Zamknąć granice z ukrainę za każde cofnięcie Polaka. Polska nie ma szczęścia do rządzących, niestety.

  2. kbog1
    kbog1 :

    Niestety nasi rządcy są usłużni wobec Ukrainy wyznając idiotyczne teorie jakoby Ukraina chroniła nas przed Rosją. Tylko, że ta sama Ukraina jest dla nas większym zagrożeniem aniżeli Rosja. Poza tym nasi nierządcy realizują na kolanach politykę Jankesów w stosunku do Ukrainy i Rosji. Niestety brak u nas polityków prezentujących interesy własnego kraju.