Umowa pomiędzy MESKO a Centrum Wdrożeniowo-Produkcyjnego Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych ma zapewnić używanym obecnie przez polską armię śmigłowcom nowoczesne uzbrojenie polskiej produkcji.

W czwartek przy okazji MSPO 2017 w Kielcach podpisana została umowa pomiędzy prezesem przedsiębiorstwa MESKO, dostarczającego polskiej armii amunicję i rakiety, a prezesem Centrum Wdrożeniowo-Produkcyjnego Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych.

Dzięki podpisanej umowie, śmigłowce używane obecnie przez polskie siły powietrzne zostaną unowocześnione i zaopatrzone w nowoczesną broń polskiej produkcji.

– Dzięki niej wreszcie wchodzimy w modernizację techniczną i uzbrojenie śmigłowców – powiedział portalowi wPolityce.pl gen.bryg. rez.pil. Dariusz Wroński, prezes Zarządu CWP ITWL. – Każdego dnia coś się dzieje, jest niezwykła dynamika, a dziś nastąpiło oficjalne podpisanie na scenie PGZ umowy pomiędzy prezesami spółek MESKO i CWP ITWL o współpracy w ramach wspólnego kierunku modernizacji i wyposażenia bojowego śmigłowców.

CWP ITWL to spółka prowadząca działalność handlowo-komercyjną, promująca krajowe produkty związane z uzbrojeniem.

Jak podkreślił gen. Wroński, do czasu, gdy Polska pozyska śmigłowce uderzeniowe i wsparcia pola walki w ramach programu „Kruk”, musimy posiadać zdolności wykonywania zadań. Jego zdaniem, MESKO pokazało, że polski podmiot potrafi wyprodukować m.in. wspólnie z ITWL amunicję czy rakiety, podnoszące zdolność polskich maszyn do niszczenia celów pancernych i opancerzonych.

– Wyszliśmy z inicjatywą, że chcemy pokazać, iż jesteśmy zdolni do zaopatrzenia polskiej armii w takie narzędzia, które pozwolą nam defensywnie bronić naszych granic – mówił gen. Wroński.

Generał pozytywnie ocenił również ostatnie informacje nt. kontraktu dotyczącego pozyskania przez polską armię polskich karabinków MSBS – Grot. Umowa na ponad 50 tys. sztuk broni jest warta 500 mln złotych. Gen. Wroński tłumaczy, że taka broń jak MSBS, granatniki przeciwpancerne czy przeciwpancerne pociski rakietowe muszą uzyskać odpowiedni stopień nasycenia w armii. M.in. po to, by uzyskać efekt odstraszania.

PRZECZYTAJ: Kto będzie następcą Mi-24?

Wcześniej, w rozmowie z Kresami.pl, gen. Wroński podkreślał, że Polsce potrzeba dużej ilości dobrze wyposażonych śmigłowców uderzeniowych.

Przeczytaj: Gen. Wroński dla Kresów.pl: Polsce potrzeba dużo bardzo dobrych śmigłowców uderzeniowych, nie kilku najnowocześniejszych

– Ja ze swojej strony zrobiłbym wszystko co możliwe, żeby posiadać więcej bardzo dobrych śmigłowców, a nie kilka najnowocześniejszych maszyn. Te kilka-kilkanaście sztuk nie zapewni bezpieczeństwa   na takim obszarze, żeby chronić Polskę – podkreśla gen. Wroński. – Niech to będą nawet najnowocześniejsze, jedyne na świecie urządzenia – tylko wówczas potrzebowalibyśmy ich masę. A Polski niestety na to w tej chwili nie stać.

Gen. Wroński zwracał też uwagę na kwestie dotyczące modernizacji dostępnych obecnie maszyn. Chciałby, żeby został utrzymany ten potencjał, który do tej pory Polska posiadała, wkładając niewielkie środki w dotychczasowe maszyny, takie jak Mi-24 czy Mi-8/17, Sokół, Głuszec:

– Nie wolno nam tej szansy zmarnować. W Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych są przygotowane, bardzo dobre, a zarazem tanie rozwiązania – wręcz najtańsze a naszej części Europy. Skorzystajmy z tego.

Wpolityce.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply