Niepodległa Polska dokłada starań, by należycie honorować swoich najlepszych synów, którzy w czasach terroru i zniewolenia dali wspaniałe dowody męstwa i odwagi – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników konferencji poświęconej Żołnierzom Wyklętym.

– Uczestnicy walk o niepodległość ojczyzny są od wieków otaczani szczególnym szacunkiem Polaków. Obrońcy granic i honoru Rzeczypospolitej, żołnierze regularnej armii i powstańcy należą do najważniejszych postaci w panteonie naszych bohaterów narodowych. Suwerenne państwo polskie zawsze pielęgnowało pamięć i oddawało cześć tym, którzy z narażeniem własnego życia stawali do boju o wolność rodaków– napisał prezydent, który objął konferencją patronatem.

Jak zaznaczył, tak jest również teraz, kiedy oddajemy honory kombatantom AK i innych formacji podziemnych walczących z dwoma zbrodniczymi totalitaryzmami. – W świadomości społecznej coraz bardziej upowszechnia się wiedza, że klęska hitlerowskiej III Rzeszy Niemieckiej nie przyniosła prawdziwego wyzwolenia, dlatego uwaga Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia zwraca się także ku tym, którzy kontynuowali opór zbrojny, działalność konspiracyjną przeciw reżimowi komunistycznemu– zaakcentował Andrzej Duda.

Podkreślił, że jako prezydent Rzeczypospolitej składa dzisiaj hołd bohaterom powstania antykomunistycznego, chce także docenić wysiłki osób i instytucji, które upowszechniają znajomość tego ważnego rozdziału w historii najnowszej Polski.

– Wierzę, że ta praca buduje ducha patriotycznego Polaków i przyczynia się do zapewnienia pomyślnej i bezpiecznej przyszłości ojczyzny– dodał prezydent.

Czytaj również: Dzień Żołnierzy Wyklętych to wyraz sprawiedliwości dziejowej

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński podkreślił, że Żołnierze Wyklęci w Polsce Ludowej w latach 1944-63 doświadczali brutalnych represji i zbrodni, a przez samą PRL zostali zniesławieni. – Kiedy w 1953 r. rozbito ostatni oddział niepodległościowy, a w 1963 r. zabito ostatniego uczestnika walki zbrojnej mogło się wydawać, że świadectwo Żołnierzy Wyklętych nie będzie ważnym składnikiem naszych dziejów. Ale stało się inaczej. Żołnierze Wyklęci są symbolem więzi międzypokoleniowej, tymi którzy patriotyzm i umiłowanie ojczyzny postawili wyżej niż własne życie. Stali się w komunizmie kontynuatorami tradycji konfederackiej, powstańczej i niepodległościowej. A dzisiaj stali się także bohaterami młodego pokolenia– mówił.

Podsekretarz stanu w MON Wojciech Fałkowski zaznaczył, że ta konferencja pokazuje, iż po latach hańby, a później zapomnienia i lekceważenia państwo polskie przypomina o Żołnierzach Wyklętych i ich dokonaniach. Podkreślił, że polskie wojsko nie może istnieć bez właściwych, chwalebnych wzorów postaw i czynów. – Polskie wojsko sięga do Żołnierzy Niezłomnych i ich epopei jako do części konstytucyjnej, niezbywalnej swojej historii, swojego panteonu chwały. Polskie wojsko mówiąc o Żołnierzach Niezłomnych mówi o nich jako o części swojej armii, żołnierzach, którzy trwali przy Rzeczypospolitej wbrew kapitulacjom, wbrew nadziei– powiedział.

Zdaniem p.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów Jana Józefa Kasprzyka fakt, że podziemna armia powróciła do świadomości młodego pokolenia jest właściwym zwycięstwemŻołnierzy Niezłomnych.

– To, że są tu dzisiaj młodzi ludzie, którzy widzą w nich swój punkt odniesienia, w ich postawach źródło wartości i siły– zauważył. Przypomniał, że o wymiernym sensie walki Żołnierzy Wyklętych mówił śp. prezydent Lech Kaczyński zauważając, że wola niepodległości jest zawsze nierozerwalnie związana z poczuciem godności.

– Żołnierze Niezłomni pokazali, że nawet w nieszczęściu należy zachować dumę, honor i wolność, bo to są też atrybuty narodu wolnych Polaków, narodu który ma prawo do wolności– mówił.

Reprezentująca dzieci Żołnierzy Wyklętych Magdalena Zarzycka-Redwan przyznała, że wiele z nich nigdy nie poznało swoich rodziców. – Dlatego stworzyliśmy takie nasze środowisko, bo poczuliśmy potrzebę bycia ze sobą i dzielenia się naszymi wspólnymi trudnymi wspomnieniami. Bo jako dzieci Żołnierzy Wyklętych mieliśmy los niemal równy z losem naszych rodziców, byliśmy spychani przez całe nasze życie na margines– powiedziała.

Obecny na konferencji Żołnierz Wyklęty Jan Podhorski przyznał, że bardzo cieszy go liczna obecność młodzieży na konferencji. – I na tę młodzież, która zawsze jest mi bliska liczę. Że ona nie zapomni, że będzie pamiętać o nas– zaakcentował.

Żołnierz Wyklęty Weronika Sebastianowicz, która przyjechała z Białorusi podkreśliła, że jest bardzo wzruszona. – Jako Żołnierz Niezłomny rzadko płaczę, teraz jednak nie mogę powstrzymać łez radości, że dzisiaj mamy taki wielki szacunek, tyle powagi, dobrych słów, że chce się żyć i działać dalej. Bo dla nas Żołnierzy Wyklętych mieszkających na Kresach wojna się nie skończyła. Jesteśmy wierni naszej przysiędze, jesteśmy tam, by walczyć o naszą polską ziemię– dodała.

Konferencja była jednym z wydarzeń towarzyszących przypadającemu 1 marca Narodowemu Dniu Pamięci “Żołnierzy Wyklętych”. Podobne konferencje odbywały się również we wcześniejszych latach. Święto ustanowił w 2011 r. parlament w hołdzie Żołnierzom Wyklętym – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu.

kresy.pl/ pap

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mop
    mop :

    Tzw. “żołnierze wyklęci” nie byli żadnymi żołnierzami bo 19.01.1945 roku na polecenie Rządu Polskiego w Londynie Armia Krajowa została rozkazem dowódcy “Bora” Komorowskiego rozwiązana a jej żołnierze wezwani do zaprzestania walki i włączenia się do odbudowy zniszczonego kraju rządzonego nie przez jakichś tam “komunistów” tylko przez Rząd Jedności Narodowej uznany przez 4 wielkie mocarstwa. Ci, którzy nie wykonali rozkazu wodza naczelnego AK winni stanąć przed sądami wojskowymi osądzonymi na kary śmierci. Wśród tych “wyklętych” było sporo zwyczajnych bandziorów, którzy rabowali, gwałcili, podpalali zwyczajnych obywateli. Do takich należał Józef Kuraś z Podhala ,któremu to bandyckie władze III RP postawili okazały pomnik w jego rodzinnej wsi, a ludność tej wsi następnego dnia ten pomnik rozbiła na drobny gruz. Dziś nadal obecne władze podrzucają “żołnierzy wyklętych” jako temat zastępczy dla motłochu aby odwrócić jego uwagę od spraw żywotnych dla naszego polskiego narodu.

    • mop
      mop :

      PS… Znany aktor Piotr Zelt w programie Elizy Michalik „Nie ma żartów” odniósł się rządów PiS-u, przy okazji nawiązując do polityki historycznej, prowadzonej przez władze. Oto, co miał do powiedzenia.
      To lęk o moje dziecko, w jakim kraju będzie żyć, jakiej historii będą go uczyć. Nie powinno być tego lęku, bo cały świat zachodni patrzy w przód, pamięta o swojej historii, ale się rozwija. My cały czas patrzymy w tył. Nowa władza zaczyna kreować nowych bohaterów, będziemy nagle czcić Żołnierzy Wyklętych, jakiegoś Łupaszkę z Podlasia. Powiedzmy sobie szczerze, że to byli bandyci. Kreowanie takich bohaterów i deprecjonowanie ludzi, którzy mieli niekwestionowany dorobek w odzyskiwaniu ludzkości jest okropne
      Bardzo obawiam się, że wyborów demokratycznych w naszym wyobrażeniu może w ogóle nie być. Widząc w jaki sposób postępuje ta władza, jestem prawie przekonany, że będą manipulować przy ordynacji, że wywrócą wszystko do góry nogami. Te wybory nie odbędą się w takim kształcie, jakim sobie wyobrażamy
      Kaczyński chce tworzyć „państwo autorytarne, narodowo-socjalistyczne, trącące faszyzmem”. Do tego prowadzone przez niekompetentne osoby.(NAWAŻNIEJSZE,ŻE WYTYPOWANI I PRZESZKOLENI PRZEZ USA ===== Międzynarodowy Żyd tresuje swoje małpy.Kandydatka PiS na premiera Polski, B.Szydło, brała udział w programie szkoleniowym organizowanym przez amerykański odpowiednik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który kształci przyszłych liderów politycznych w „zaprzyjaźnionych” krajach.Do programu została wytypowana, tak jak inni „polscy” politycy, którzy później zostali liderami m.in. Bronisław Komorowski, Donald Tusk czy Aleksander Kwaśniewski.

      „The International Visitor Leadership” to szkolenia prowadzone przez Departament Stanu USA, do których wybierane są wyłącznie osoby mające szansę w przyszłości zostać liderami w dziedzinach polityki, mediów czy biznesu. Jak czytamy na stronie Ambasady USA do programu nie można się zgłosić tylko trzeba być wytypowanym przez stronę amerykańską.Samo uczestnictwo w szkoleniu nie oznacza nawiązania współpracy z amerykańskimi służbami jednak jak twierdzą przeciwnicy Szydło, wzięcie udziału w podobnym programie szkoleniowym organizowanym np. przez Rosję zdyskwalifikowałoby każdego polityka.Innymi znanymi polskimi politykami przeszkolonym przez Amerykanów jest Komorowski, Kwaśniewski , Tusk, Suchocka, Marcinkiewicz i Rakowski.)
      W większości są to ludzie marni. Wiele jest miernot w tym obozie rządzącym, więc stąd takie dziwne nominacje. Obsadzanie ludzi kompletnie nieprofesjonalnych w różnych resortach tylko dlatego, że są wierni.