W ramach reformy Unii Europejskiej zdaniem Orbana trzeba stworzyć armię europejską, przyjąć Serbię do UE oraz stworzyć porozumienia z Turcją i Rosją.

Viktor Orban uważa, że reformy Unii Europejskiej są koniecznością. I wskazuje co powinno zostać zmienione: Pierwsza i najważniejsza rzecz: tzw. Komisję UE trzeba odesłać tam, gdzie jest miejsce wyznaczone dla niej przez traktaty unijne. Mówią one, że Komisja Europejska nie jest ciałem politycznym, a ma tylko jedno, swego rodzaju psie zadanie: strzeże przestrzegania traktatów unijnych – oświadczył.

Następnie, zdaniem węgierskiego premiera, należy powstrzymać napływ migrantów i zostawić zadanie obrony granic państwom narodowym. W ramach reformy Unii zdaniem Orbana należy stworzyć wspólny program odsyłania nielegalnych imigrantów gdzieś poza terytorium Europy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Orban: Unia Europejska zawiodła Brytyjczyków

Jego zdaniem, w perspektywie Brexitu Europa musi dysponować potencjałem wojskowym, przy pomocy którego będzie w stanie się obronić. Dodatkowo z powodu utraty konkurencyjności gospodarczej UE konieczne jest obniżanie podatków i tworzenie elastycznych warunków pracy.

Według Orbana reformy Unii powinny doprowadzić do możliwości jej poszerzenia o kraje bałkańskie, ponieważ bez pełnej integracji unijnej Bałkanów nie będzie w Europie pokoju. Poszerzenie powinno obejmować w pierwszej kolejności o kluczowe państwo: Serbię – stwierdził.

CZYTAJ TAKŻE: Orban: George Soros zniszczył życie milionów Europejczyków

Później, zdaniem premiera Węgier należy zawrzeć zakrojone na szeroką skalę, historyczne porozumienie obejmujące aspekty gospodarcze, wojskowe i polityczne. Potrzebujemy historycznego porozumienia z Turcją i drugiego historycznego porozumienia – z Rosją. Gdy to zrobimy, będziemy mogli powiedzieć, że zreformowaliśmy Unię Europejską, która będzie zdolna do konkurowania z innymi kontynentami w następnych dziesięcioleciach” – powiedział Viktor Orban.

Odpowiadając na zarzuty o braku solidarności Węgier, premier stwierdził: To, że Węgry obroniły same siebie i wraz ze sobą Europę przed zalewem i inwazją migracji, kosztowało nas 260-270 mld forintów (850-880 mln euro). Unia nie zwróciła nam nawet odłamka tej sumy i dlatego(…) niech nie mówi o solidarności, dopóki nie zwróci nam 250 mld forintów, które jest nam winna za obronę granic.

Według Orbana Niemcy również nie mogą mówić o solidarności, ponieważ za tę samą pracę w fabryce w Niemczech robotnikom płaci się nawet pięć razy więcej niż to, co dostają pracownicy w takiej samej niemieckiej fabryce, ale na terytorium Węgier.

Viktor Orban przypomniał, że Węgry kierują się swoim interesem narodowym: Od siedmiu lat pracujemy nad tym, by zamiast podporządkowanego, federacyjnego myślenia i logiki zbudować politykę zagraniczną wychodzącą z naszych interesów narodowych. […] Idzie nam dobrze. Jeden element tej mozaiki jeszcze nie jest na miejscu. Nazywa się Bruksela. To zadanie do rozwiązania po następnych wyborach. Nie jest ono niemożliwe. Widzimy szansę.

kresy.pl / interia.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply