W odpowiedzi na zamach na autokar przewożący Koptów w Egipcie, siły egipskie zaatakowały cele dżihadystów na terytorium Libii.

O ataku odwetowym poinformował prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi, nie podając jednak bliższych szczegółów. Jego przemówienie wyemitowała państwowa telewizja.

– Egipt nie zawaha się przed zaatakowaniem obozów szkoleniowych terrorystów wszędzie, zarówno na własnym terytorium, jak i za granicą – oświadczył Sisi. Wystosował również bezpośredni apel do prezydenta USA Donalda Trumpa, wzywając go do objęcia prawdziwego przywództwa w globalnej walce z terroryzmem.

– Mam zaufanie do pana, do pańskich słów i pańskiej zdolności, by uczynić globalną walkę z terroryzmem pana pierwszoplanowym zadaniem – mówił egipski prezydent. Sisi zapowiedział również ukaranie krajów, które finansują, szkolą albo zbroją ekstremistów. Jak stwierdził, tzw. Bractwo Muzułmańskie i jego sojusznicy chcą zniszczyć Egipt i doprowadzić do podziałów chrześcijańsko – muzułmańskich.

Sisi stwierdził również, że siły egipskie zniszczyły ok. 300 pojazdów, które próbowały wtargnąć z Libii na terytorium jego kraju.

Z kolei przedstawiciele egipskich władz, cytowani przez agencję AP podali, że zaatakowane zostały bazy dżihadystów we wschodniej Libii. Egipskie samoloty miały zbombardować bliżej nieokreślone bazy islamistycznej milicji.

Później podano, że egipskie samoloty zbombardowały co najmniej 6 obozów tzw. “Rady Szury Mujahedinów z Derna”, w tym jej kwaterę główną. Była to organizacja założona przez Salima Derby z Libijskiej Islamskiej Grupy Bojowej (LIFG) – radykalnych libijskich islamistów walczących niegdyś z Kadaffim. Część z nich, po obaleniu przywódcy Libii, miała trafić do Syrii, wchodząc w skład sił rebelianckich. Dr Wojciech Szewko podkreśla, że była to grupa dżihadystyczna „hodowana przez brytyjskie służby do walki z Kadaffim”. Miała ona być również powiązana z Al.-Ka’idą, ale nie zostało to oficjalnie potwierdzone.

Egipskie naloty na Libię wsparł prezydent USA Donald Trump. Jak przypomniał na Twitterze dr Szewko, Sisi od dawna miał plan wejścia do wschodniej Libii (Cyrenajki). – Dziś ma akceptowany międzynarodowo pretekst – napisał. – Jeśli to początek czynnego zaangażowania Egiptu w Libii (po stronie Heftara i z ok Trumpa) to trudny czas dla Mogherini i Tuska – dodał.

Jak podaje agencja Reuters, operacja egipskiej armii jest w toku. Podjęto ją po tym, gdy egipskie władze upewniły się, że zamachowców, którzy zaatakowali w piątek Koptów, zostało wyszkolonych na terenie Libii.

Przeczytaj: Dr Szewko: Chrześcijanie podstawowym wrogiem ISIS

Jak informowaliśmy, autobus wiozący koptyjskich pielgrzymów do klasztoru Anba Samuel na południe od Kairu został ostrzelany z karabinów. W zamachu zginęło 28 osób, a 26 zostało rannych. Wśród ofiar były również dzieci. Egipskie ministerstwo zdrowia powołując się na świadków poinformowało, że napastnicy, których było od ośmiu do 10, mieli na sobie mundury wojskowe. W ocenie dra Wojciecha Szewko, za atak odpowiedzialność ponosi najpewniej tzw. Państwo Islamskie.

Rmf24.pl / twitter.com / Reuters / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply