Niemiecki Bundestag przyznał parom jednopłciowym prawo do zawierania związków małżeńskich, legalizując tzw. małżeństwa homoseksualne. Dając im także prawo do adopcji dzieci.

Projekt ustawy w tej sprawie zmieniał odpowiednie zapisy kodeksu cywilnego. W piątek rano poparło go 393 niemieckich posłów – z SPD, Lewicy i Zielonych. Za była także część deputowanych CDU/CSU.

Przeciwko legalizacji „małżeństw homoseksualnych” głosowało 226 posłów z klubu CDU/CSU. Cztery osoby wstrzymały się od głosu. Łącznie w głosowaniu wzięło udział 623 parlamentarzystów. Kanclerz Angela Merkel poinformowała, że głosowała przeciwko.

Do przyznania parom jednopłciowym prawa do zawierania związków małżeńskich zdecydowanie dążyła niemiecka lewica. Nazywając to „otwarciem instytucji małżeństwa”.

– Otwarcie instytucji małżeństwa jest ważnym społeczno-politycznym postępem, na który wielu ludzi w tym kraju długo czekało – mówił szef klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann podczas debaty. Zaznaczył, że „w małżeństwie decydująca nie jest płeć, lecz gotowość do odpowiedzialności za związek”.

Przeciwne stanowisko wyraził szef klubu parlamentarnego CDU/CSU, Volker Kauder:

– Zgodnie z własnym sumieniem nigdy nie podpiszę niczego, co jest małżeństwem dla wszystkich.

W wyniku wprowadzonej przez Bundestag zmiany, paragraf 1353 niemieckiego kodeksu cywilnego brzmi: “Małżeństwo zawierają dożywotnio dwie osoby różnej lub tej samej płci”. Umożliwia to tego rodzaju paro m.in. adopcję dzieci.

Niemieckie prawo od 2001 roku zezwala parom homoseksualnym na prawne zarejestrowanie swojego związku. Przyznano im także szereg przywilejów dotyczących m.in. spraw spadkowych i wspólnego rozliczania podatków. Do zeszłego poniedziałku, kanclerz Merkel zdecydowanie sprzeciwiała się zrównaniu ich związków z małżeństwem.

Merkel zmienia zdanie

Wcześniej informowaliśmy, że Merkel, szefowa centroprawicowej partii CDU, ogłosiła, że jej parlamentarzyści mają swobodę w głosowaniu nad zrównaniem par homoseksualistów ze statusem małżeństw.

Dotychczas partia Merkel, która wszak zowie się Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną, deklarowała, że związki homoseksualistów nie mogą liczyć na takie przywileje jakie mają małżeństwa. Parlamentarzyści CDU byli zobowiązani do trzymania się tego stanowisko w czasie głosowań nad projektami ustaw mających na celu zrównanie statusu związków homoseksualistów i małżeństw.

Angela Merkel zmieniła jednak stanowisko partii w tej kwestii. W poniedziałkowej dyskusji organizowanej przez redakcję pisma „Brigitte” kanclerz powiedziała, że parlamentarzyści jej partii mogą zagłosować w sprawie statusu związków homoseksualistów zgodnie z własnym sumieniem, a nie partyjną dyscypliną.

Wypowiedź ta padła w czasie kampanii wyborczej w trakcie której Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD), główny konkurent Merkel, ale też Zieloni i liberałowie z FDP zadeklarowali poparcia dla postulatów homoseksualistów. Dlatego też część komentatorów widzi w tym ofertę dla ewentualnych nowych koalicjantów w przyszłym parlamencie, bowiem choć zwycięstwo CDU we wrześniowych wyborach jest bardzo prawdopodobne, to jednocześnie niekoniecznie przybierze ono takie rozmiary by Merkel mogła rządzić samodzielnie. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że obecna kanclerz jest córką luterańskiego pastora.

Warto zauważyć, że zachodnioeuropejska centroprawica ma tradycję kapitulacji przed promowaną przez partie liberalne i lewicowe inżynierią społeczną. W Wielkiej Brytanii ustawowe zrównanie statusu związków homoseksualistów z małżeństwami dokonało się za rządów wywodzącego się z Partii Konserwatywnej Davida Camerona.

PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply