H. R. McMaster, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa zdradził pewne szczegóły dotyczące wizyty Donalda Trumpa w Europie. W tym także nt. tego, o czym będzie mówił w Warszawie.

Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego H.R. McMaster omawiał w czwartek program drugiej podróży zagranicznej prezydenta Trumpa. W jej ramach, poza wzięciem udziału w szczycie G20 w Hamburgu, Donald Trump będzie gościł również w Warszawie, dokąd przybędzie 5 lipca wieczorem. Weźmie udział w tzw. szczycie państw Międzymorza/Trójmorza.

McMaster podkreślił, że zarówno w Warszawie, jak i w Hamburgu amerykański prezydent będzie rozmawiał głównie o kwestii „wypracowania wspólnej strategii wobec Rosji”. W tym kontekście, prezydencki doradca zdradził pewne szczegóły, dotyczące m.in. przemówienia Trumpa na Placu Krasińskich w Warszawie, w tle pomnika Powstania Warszawskiego.

Jak stwierdził, prezydent USA w „ważnym przemówieniu” na Placu Krasińskich będzie mówił o bohaterstwie Polaków, bliskim polsko-amerykańskim sojuszu wojskowym i współpracy w dziedzinie energetyki. Gen. McMaster powiedział także, że amerykański przywódca przyjeżdża do Warszawy, by pokazać światu, że Ameryka stoi z Polską ramię w ramię. A także, że oba kraje mają wspólne interesy zarówno w sferze gospodarczej, jak i w sferze bezpieczeństwa.

– Podczas swej wizyty w Polsce prezydent Donald Trump pochwali odwagę Polaków w najciemniejszych okresach historii i podkreśli, że Polska wyrosła na europejską potęgę – zapowiedział doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego.

– Prezydent wezwie wszystkie kraje, by stawiając czoło obecnym wyzwaniom czerpały inspirację z ducha narodu polskiego – zaznaczył McMaster. Dodał, że Trump wygłosi również przemówienie adresowane do przywódców państw tzw. Trójmorza. Skoncentruje się w nim kwestii budowy infrastruktury energetycznej i zagadnieniach bezpieczeństwa surowcowego. Podkreśli również geostrategiczne znaczenie pierwszej dostawy amerykańskiego gazu skroplonego do Polski dla całego regionu.

Przeczytaj: Doradca Trumpa: rozważamy opcje militarne w Korei Północnej

G20 i Rosja

Prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa wskazał również, że dominującym zagadnieniem w rozmowach amerykańskiego prezydenta z europejskimi przywódcami będzie Rosja. Miałoby do niego dojść podczas szczytu G20.

Wcześniej podawaliśmy, że pomimo rad najbliższych współpracowników, aby trzymać Putina na dystans, prezydent Donald Trump chce, aby spotkanie z Władimirem Putinem podczas szczytu w Hamburgu miało uroczysty charakter. Budzi to niepokój niektórych jego doradców, którzy uważają, że w obliczu trwającego śledztwa na temat rzekomych rosyjskich ingerencji podczas ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w USA, czymś nieroztropnym byłoby spotkanie z Władimirem Putinem. Chcą, aby Trump zachował dużą ostrożność w stosunku do rosyjskiego prezydenta.

Teraz McMaster poinformował, że program i tematyka tego spotkania  nie zostały jeszcze ostatecznie ustalone. Wcześniej spekulowano nt. różnych opcji, w tym spotkania kuluarowego czy rozmów delegacji obu krajów bez udziału prezydentów.

– Prezydent dał jednak jasno do zrozumienia, że chciałby, by Stany Zjednoczone i cały świat wypracowały bardziej konstruktywne relacje z Rosją. Zarazem prezydent jasno pokazał, iż zrobimy wszystko, co konieczne, aby powstrzymać destabilizacyjne zachowania Rosji – podkreślił doradca Trumpa.

Czytaj także:

Amerykański dziennikarz: Doradca ds. bezpieczeństwa Trumpa manipuluje raportami wywiadu, aby USA wysłało do Syrii 150 tys. żołnierzy

„Bloomberg”: Rośnie opór w Białym Domu wobec McMastera

PAP / RIRM / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mis82
    mis82 :

    Taaa… Patrzcie jak się robi prawdziwą politykę…. U nas wszyscy klaszczą gdy oni robią interesy w swojej neo koloni… Gdyby byli naszymi tzw “prawdziwymi przyjaciółmi” to wspierali w sprawach reparacji wojennych od Niemiec i Rosji(sic!), wspierali by nas militarnie (tak jak Izrael) a nie by nas doili!
    Spójrzcie na zadłużanie wygenerowane przez ruskich w czasach PRL, kto za to zapłacił???