Markończyka, który zaczął strzelać w superszybkim popciągu Thalys obezwładnili sami pasażerowie. Niestety są ranni.
Do zdarzenia doszło w pociągu relacji Paryż-Amsterdam w okolicach francuskiego miasta Arras. Działania napastnika wyglądają na starannie zaplanowane bowiem był on wyposażony w karabin Kałasznikowa, pistolet automatyczny, nóż i kilka magazynków. Zdołał zranić trzy osoby. Dwie są ciężko ranne. Jedna z nich otrzymała ranę nożem. Odwaga dwóch pasażerów, którzy zdołali obezwładnić napastnika zapobiegła większej tragedii. Na stacji Arras został on zatrzymany przez antyterrorystów. Według francuskich mediów 26-letni Marokańczyk znajdował się w polu zinteresowania francuskich służb specjalnych.
bbc.com/kresy.pl
Tak się interesowali jak nasze ABW Czeczeńcami.Bandzior swoje zrobił,mam nadzieję że Czeczeńcom się nie uda.A pasażerowie jak go obezwładnili to powinni ścierwo wyrzucić z pędzącego pociągu,Byłoby jednego idioty mniej.
Czasem jednak napiszesz coś mądrego
Czekam aż Tobie się tez uda coś mądrego napisać.Na razie muszę uzbroić sie w cierpliwość.
To był francus.