Demonstrację przeciwko zagranicznym ingerencjom w polskie sprawy zorganizowały przed przedstawicielstwem Komisji Europejskiej: ONR, Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolska.
Protest środowisk narodowych odbył się w związku z ostatnimi działanami przedstawicieli instytucji Unii Europejskiej, w szczególności Donalda Tuska i Fransa Timmermansa, oraz środowisk sponsorowanych przez miliardera George’a Sorosa.
– Gromadzimy się dlatego, że to, co dla nas narodowców było zawsze jasne, dziś staje się jasne i oczywiste dla większości Polaków. Ambasada KE w Warszawie jest tym samym w dzisiejszej rzeczywistości, czym jeszcze 30 lat temu była ambasada Związku Sowieckiego w Polsce – mówił do uczestników demonstracji poseł niezrzeszony i prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki.
Winnicki podkreślił, że polski parlament ma prawo dokonywać reform i “nikomu z zagranicy nic do tego”. “My też spieramy się z PiS, ale jasno mówimy: to są nasze wewnętrzne polskie spory, to jest nasza wewnętrzna debata publiczna i nikomu, a zwłaszcza Timmermansowi, Sorosowi, Merkel i Tuskowi nic do tego” – mówił Winnicki.
Jednocześnie Winnicki zachęcił do rozpoczęcia kampanii na rzecz wyjścia Polski z UE. Zapowiedział, że Ruch Narodowy przedstawi w tym tygodniu projekt ustawy zakazujący finansowania organizacji pozarządowych przez zagraniczne podmioty. Wskazywał takie organizacje, jak: Krytyka Polityczna, Fundacja Batorego, czy stowarzyszenie Nigdy Więcej.
Po zakończeniu demonstracji, Lyudmyla Kozlovska, aktywistka powiązanej z działalnością George’a Sorosa Fundacją Otwarty Dialog, nazwała na Twitterze ONR “tituszkami” i zadała pytanie “kto płaci” w związku wczorajszą demonstracją, co natychmiast wywołało serię krytycznych wobec niej komentarzy.
#ONR is Polish #titushka, protests today against# independent #NGOs and #EU. Who pays? pic.twitter.com/xS2zbJRaK3
— Lyudmyla Kozlovska (@LyudaKozlovska) 26 lipca 2017
Kresy.pl / PAP / Twitter
A co ta pindzia ma do szukania w Polsce? Niech wraca do swojej Ukrainy i tam się szarogęsi.