Lis porównał Wałęsę do Jezusa

Liberalny redaktor naczelny „Newsweeka” odnosząc się do śledztwa IPN ws. fałszywych zeznań Lecha Wałęsy, porównał byłego prezydenta do… Jezusa.

Redaktor naczelny tygodnika „Newsweek” odniósł się na portalu społecznościowym do śledztwa prowadzonego przez IPN ws. składania przez Lecha Wałęsę fałszywych zeznan dotyczących dokumentów TW „Bolek”.

– Jakieś szczeniaki z IPN prowadzą postępowanie karne przeciw L. Wałęsie. Ta policja historyczna i do Jezusa może się dobrać – napisał na Twitterze Tomasz Lis. Ten zdecydowanie liberalny i prounijny dziennikarz znany jest zarówno ze wspierania prounijnej opozycji, jak i ze zdecydowanego poparcia dla Wałęsy ws. jego współpracy z SB PRL.

Jakieś szczeniaki z IPN prowadzą postępowanie karne przeciw L. Wałęsie. Ta policja historyczna i do Jezusa może się dobrać.

— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 22 sierpnia 2017

PRZECZYTAJ: Lis o dokumentach TW Bolka: „Komuniści z SB i bolszewicy z PiS chcą utopić Wałęsę w g***ie”

Jak informowaliśmy wcześniej, Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca Prokuratora Generalnego, poinformował, że „29 czerwca 2017 r. prokurator Głównej Komisji wszczął śledztwo w sprawie złożenia przez Lecha Wałęsę nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku”.

W śledztwie IPN dotyczącym ewentualnego fałszowania dokumentów przez SB, Wałęsa zeznał, że nie są one autentyczne. Podczas okazywania Wałęsie dokumentów TW „Bolek”, Wałęsa twierdził, że nie zostały one przez niego napisane, ani podpisane. Pod koniec czerwca br. umarzając śledztwo prokuratorzy IPN uznali jednak, że ponad 50 dokumentów z lat 1970-1976, w tym zobowiązanie do współpracy ze SB, doniesienia i pokwitowania odbioru pieniędzy są autentyczne, czyli zostały wytworzone lub podpisane przez Lecha Wałęsę.

Postępowanie obejmuje też inne spraw, w których Wałęsa zeznawał, że nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, nie pobierał za to wynagrodzeń ani nie pisał donosów.

Twitter.com / Kresy.pl