Dżihadyści przewozili duży ładunek wybuchowy do Trypolisu.

Informację o terrorystach otrzmała libijska armia, która przygotowała zasadzkę na samochód transportujący ładunek wybuchowy do stolicy Libii Trypolisu. Żołnierze armii rządowej ostrzelały jadącego z prędkością około 50 kilometrów na godzinę mercedesa, ale nie udało im się go zatrzymać. Akcję ubezpieczało jednak z odległości około 1000 metrów czterech brytyjskich snajperów z SAS. Jeden z nich po dwóch wystrzałach mających pomóc oszacować odległość i siłę wiatru trafił kierowcę w głowę. Pocisk przeszedł na wylot i trafił drugiego terrorystę w kark, zabijając go na miejscu.

Po zatrzymaniu się samochodu libijscy żołnierze ostrzeliwali z oddali samochód do czasu eksplozji przewożonego przezeń ładunku.

Eksperci wojskowi pytani o strzał przez brytyjski dziennik “Daily Mail” podkreślali, że można podziwiać nie tyle odległość, co trafienie w cel znajdujący się w ruchu.

kresy.pl / dailymail.co.uk

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. leo69
    leo69 :

    Ale opowiastka, ciekawe jak stwierdził skuteczność strzału ? przez lunetę ?? czy po eksplozji przewożonego ładunku głowy ( jedna z szyją) terrorystów wylądowały na stanowisku snajpera ??