Polska giełda wirtualnej waluty bitcoin praktycznie wyparowała. Wraz z oszczędnościami tych, którzy zdecydowali się w nią zainwestować.
Początek nowego roku przyniósł właścicielom bitcoinów wielkie nadzieje. Jej kursy na giełdzie Bitcurex zwyżkował, w pewnym momencie sięgając 5 tys. złotych, czyli ceny uncji złota – relacjonuje portal Money.pl. Potem spadła poniżej 4 tys. zł, co i tak oznaczało podwojenie wartości wobec notowań z września. Jedna z najstarszych giełd wirtualnej waluty niespodziewanie po prostu zniknęła z sieci. Wraz z bitcoinami wartymi 11,5 milionów złotych. Dziennikarz Money.pl rozmawiał z jednym z inwestorów, który stwierdził, że na wirtualnej giełdzie zainwestował na Bitcurex 250 tysięcy złotych oszczędności. Portal podkreśla, że inwestor teoretycznie należał do dobrze zorientowanych, jest bowiem magistrem ekonomii i inżynierem informatyki.
W związku ze zniknięciem Bitcurex kilkadziesiąt osób złożyło juz zawiadomienia do prokuratury. Inwestorzy podejrzewają defraudację lub atak hakerski.
money.pl/kresy.pl
11,5 milionów?!… Szanowna redakcjo – nauczcie się podstawowych zasad gramatyki, proszę…
Jeżeli ktoś inwestuje taką kasę w jakieś bitcoiny, to sam sobie jest winien. Trzeba używać rozumu. To jest jeden wielki bezczelny szwindel.