Na wprowadzenie zmian zakłady mają zaledwie 4 lata.

Przedstawiciele państw członkowskich Unii Europejskiej przyjęli dzisiaj nowe standardy zaostrzające normy emisji zanieczyszczeń m.in. dla elektrowni. Zmniejszone zostały dopuszczalne poziomy emisji m.in. dla dwutlenku siarki, tlenków azotu i pyłów. Przyjęte ograniczenia są bardziej restrykcyjne od tych, które przewiduje dyrektywa o emisjach przemysłowych.

Przeciwko przyjęciu nowych norm głosowały Niemcy, Polska, Czechy, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja i Finlandia, jednak zostały przegłosowane przy wykorzystaniu lizbońskiego systemu głosowania.

Zdaniem wiceministra środowiska Pawła Sałka polskie zakłady na dostosowanie się do nowych norm będą musiały wydać około 10 mld zł w zaledwie 4 lata – tyle czasu dano przedsiębiorstwom na zmniejszenie emisji zanieczyszczeń. Jeśli nie dostosują się do nowych przepisów, nie otrzymają pozwoleń właściwych organów środowiskowych.

Rozczarowania z decyzji KE nie krył także rzecznik ministerstwa środowiska Paweł Mucha: Jest rzeczą zaskakującą, że państwa, które nie mają węgla brunatnego decydują o tym, jak inne państwa członkowskie posiadające te zasoby mają je wykorzystywać. Nasz głos, jak również państw wspomnianych wyżej, został pominięty – powiedział rzecznik.

Z decyzji KE cieszą się ekolodzy, którzy uważają, że dzięki zmniejszeniu emisji zanieczyszczeń poprawią się warunki życia Europejczyków.

CZYTAJ TAKŻE: Od dziś obowiązuje paryskie porozumienie klimatyczne 

Kresy.pl / PAP / TVP Info / Forsal

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply