Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej przeprowadził wczoraj atak rakietowy na pozycje ekstremistów z tak zwanego “Państwa Islamskiego” w Syrii.

Irańczycy odpalili wczoraj sześć rakiet Zolfaghar w kierunku pozycji ekstremistów z ISIS w syryjskim mieści Dajr az-Zaur. Zajmują oni wschodnią część tego syryjskiego miasta, podczas gdy w zachodnią zajmują okopane oddziały syryjskiej armii, od lat utrzymujące się w tej enklawie dzięki wsparciu z powietrza.

Według irańskich władz uderzenie rakietowe było odpowiedzią na niedawny atak terrorystyczny w Teheranie, w którym powiązani z ISIS terroryści zaatakowali między innymi w irańskim parlamencie. Fakt, że Irańczycy wystrzelili swoje rakiety w kierunku Syrii (nigdy wcześniej nie stosowali takiej broni w tym konflikcie) dzień po tym, gdy Amerykanie zestrzelili syryjski samolot wojskowy, osłaniając sponsorowane przez siebie antyrządowe ugrupowanie zbrojne, może wskazywać, że adresatem irańskiego ataku, jako demonstracji, jest także Waszyngton.

Teheran zademonstrował poprzez atak rakietowy gotowość do eskalacji swojego zaangażowania zbrojnego w Syrii, także przeciwko sojusznikom USA w tym kraju. Iran od lat wspiera prezydenta Syrii Baszara al-Asada poprzez pomoc materialną, w tym uzbrojenie, ale też poprzez wsparcie operacyjne i wojskowe. Kluczowym wsparciem dla władz Syrii okazało się wejście do walki po ich stronie bojowników libańskiego Hezbollahu, a także szyitów z Iraku, którzy zostali zmobilizowani do działań na terenie sąsiedniego państwa przez Teheran. Ugrupowania te groziły już zresztą Amerykanom odwetem po ich ataku na syryjską kolumnę wojskową.

almasdarnews.com/cnn.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply