„Gdzie jest Bóg, jeśli na świecie istnieje zło, jeśli są ludzie głodni, spragnieni, bezdomni, wygnańcy, uchodźcy? (…) Odpowiedź Jezusa jest następująca: Bóg jest w nich. Jezus jest w nich, cierpi w nich, głęboko utożsamiony z każdym z nich” – mówił w piątek podczas Drogi Krzyżowej Papież Franciszek.

W piątek Papież Franciszek wspólnie z pielgrzymami z całego świata wziął udział w Drodze Krzyżowej na krakowskich Błoniach. Rozważania, które przygotował bp Grzegorz Ryś, były oparte o 14 uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy. W Drodze Krzyżowej uczestniczyło ponad 800 tys. osób.

Pod koniec Ojciec Święty zwrócił się do młodzieży. Mówił o zmierzeniu się z pytaniem, które często rozbrzmiewa w ludzkich umysłach i sercach: „Gdzie jest Bóg?. Gdzie jest Bóg, jeśli na świecie istnieje zło, jeśli są ludzie głodni, spragnieni, bezdomni, wygnańcy, uchodźcy?”.

„Gdzie jest Bóg, gdy niewinni ludzie umierają z powodu przemocy, terroryzmu, wojen? Gdzie jest Bóg, kiedy bezlitosne choroby zrywają więzy życia i miłości? (…) Istnieją takie pytania, na które nie ma żadnych ludzkich odpowiedzi. Możemy tylko spojrzeć na Jezusa i Jego pytać. A odpowiedź Jezusa jest następująca: „Bóg jest w nich”, Jezus jest w nich, cierpi w nich, głęboko utożsamiony z każdym z nich. Jest On tak zjednoczony z nimi, że tworzy niemal „jedno ciało””– zaznaczył papież.

PRZECZYTAJ: Franciszek na Jasnej Górze: Bóg objawia się w małości – człowiek dąży, by posiadać coś większego

Franciszek zauważył, że Jezus Chrystus postanowił utożsamić się z ludźmi doświadczonymi bólem i niepokojem, godząc się przejść drogą cierpienia w kierunku Kalwarii. Poprzez swoją śmierć na krzyżu powierza on Bogu rany fizyczne, moralne i duchowe całej ludzkości.

„Obejmując drzewo krzyża, Jezus obejmuje nagość i głód, pragnienie i samotność, cierpienie i śmierć mężczyzn i kobiet wszystkich czasów. Tego wieczoru Jezus i my wraz z nim, obejmujemy ze szczególną miłością naszych syryjskich braci, którzy uciekli przed wojną. Witamy ich z braterską miłością i sympatią”– powiedział papież.

Zauważył również, że przemierzając Drogę Krzyżową można było na nowo odkryć znaczenie upodobnienia się do Jezusa poprzez 14 uczynków miłosierdzia. Mówił, że bez miłosierdzia człowiek nic nie może uczynić, zaś my wszyscy jesteśmy powołani do służby ukrzyżowanemu Chrystusowi, obecnemu w każdej zepchniętej na margines osobie: „Tam znajdziemy naszego Boga, (…). Sam Jezus nam to powiedział, wyjaśniając, na podstawie jakiego „protokołu” będziemy sądzeni: za każdym razem, gdy to uczyniliśmy najmniejszemu z naszych braci, Jemu to uczyniliśmy”.Przypomniał, że za uczynkami miłosierdzia względem ciała idą uczynki miłosierdzia co do duszy.

Zwracając się do młodzieży, Ojciec Święty podkreślił, że dziś ludzkość potrzebuje mężczyzn i kobiet, którzy nie chcą przeżywać swojego życia połowicznie, młodych gotowych poświęcić swoje życie w bezinteresownej służbie braciom najuboższym i najsłabszym.

„W obliczu zła, cierpienia, grzechu, dla ucznia Jezusa jedyną możliwą odpowiedzią jest dar z siebie, a nawet dar własnego życia, na wzór Chrystusa; to jest postawa służby. Jeśli ktoś, kto nazywa siebie chrześcijaninem, nie żyje, aby służyć (…) swoim życiem zapiera się Jezusa Chrystusa”– powiedział papież. Dodał, że Bóg zaprasza młodych, żeby „stawali się aktywnymi bohaterami służby”i „byli znakiem Jego miłosiernej miłości dla naszych czasów”.

Franciszek zauważył również, że Chrystus wskazuje na Drogę Krzyżową, jako drogę osobistego zaangażowania i poświęcenia samych siebie:

„Jest to droga, która nie boi się niepowodzeń, marginalizacji lub samotności, ponieważ wypełnia serce człowieka pełnią Jezusa. Droga Krzyżowa jest drogą życia i stylu Boga, którą Jezus prowadzi także pośród ścieżek społeczeństwa czasami podzielonego, niesprawiedliwego i skorumpowanego”.

Wieczorem papież Franciszek ponownie pojawił się w oknie Pałacu Biskupiego przy ul. Franciszkańskiej 3. Prosił m.in. o to, żeby modlić się za wszystkich „Jezusów”, którzy są na świecie – za wszystkich głodnych, spragnionych, wątpiących, chorych, którzy są sami.

Wcześniej Franciszek odwiedził muzeum Auschwitz-Birkenau. Przez bramę wejściową, na której widnieje napis „Arbeit macht frei”, przeszedł pieszo. Modlił się tuż za nią przez kilkanaście minut, po czym ucałował drewniany słup szubienicy znajdującej się na placu apelowym. Zapalił również świecę przed Ścianą Straceń i modlił się w celi męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Kolbego. Później udał się do byłego niemieckiego obozu Auschwitz II-Birkenau, gdzie ponownie pieszo przeszedł przez bramę. Nie było żadnego papieskiego przemówienia.

Po powrocie do Krakowa Franciszek odwiedził Uniwersytecki Szpital Dziecięcy na Prokocimiu. Błogosławił małych pacjentów, rozmawiał z nimi i przytulał. Udał się również na oddział, gdzie przebywają najciężej chore dzieci.

RIRM/ tvp.info / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply