Gaz dla Ukrainy – negocjacje trwają

Gazprom potwierdził, że Ukraińcy rozpoczęli spłacanie długu za zużyty w ostatnich dwóch miesiącach gaz. Jednocześnie Rosjanie oskarżyli Kijów o zamiar wstrzymania tranzytu paliwa do państw Unii Europejskiej.

Wiceszef Gazpromu Aleksandr Miedwiediew twierdzi, że Ukraińcy nie zgadzają się na zagwarantowanie bezpieczeństwa tranzytu gazu do krajów Unii Europejskiej. W czasie konferencji prasowej w Moskwie rzecznik rosyjskiej firmy Siergiej Kuprianow pokazał dokument podpisany przez szefa Naftohazu Ukrainy Oleha Dubynę, gdzie grozi on konfiskatą paliwa płynącego do Wspólnoty. Wiceszef Gazpromu Aleksandr Miedwiediew twierdzi, że rano rozmawiał już na ten temat z przedstawicielami Czech, które od jutra przewodniczą Wspólnocie. Przedstawiciele Gazpromu zwracają uwagę, że umowa między Kijowem a Moskwą dotycząca tranzytu obowiązuje do 2010 roku.
Rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow powiedział też, że udało się rozwiązać kwestię długu za gaz bez pomocy strony rosyjskiej, co ma świadczyć o tym, iż Ukraińcy specjalnie opóźniali proces negocjacji. Na razie pieniądze wpływają na konto pośrednika w handlu gazem między Kijowem a Moskwą firmy RosUkrEnergo. Później mają one zostać przekazane Gazpromowi. Pozwala to na rozpoczęcie negocjacji na temat nowego kontraktu. Siergiej Kuprianow nie wyklucza, że zostanie on podpisany tuż przed północą. „Po otrzymaniu gróźb dotyczących tranzytu do Unii Europejskiej, skłaniam się do tego, że prawdopodobieństwo kryzysu oceniam na 70 procent” – podkreślił rzecznik Gazpromu.

IAR/mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply