W Petersburgu odbędzie się spotkanie prezydentów Rosji i Białorusi. Władimir Putin i Aleksandar Łukaszenka mają rozmawiać m.in. wymiany handlowej, dostawy surowców energetycznych oraz manewrów wojskowych “Zachód 2017”.

Łukaszenka liczy na ocieplenie nienajlepszych ostatnio relacji ze wschodnim sąsiadem. Władimir Putin nie komentował do tej pory pogarszających się stosunków z sąsiadem, ale Aleksander Łukaszenka wielokrotnie krytykował Rosję za jej mocarstwowe ambicje, aczkolwiek ostatnio, w rozmowie z ambasadorem Armenii, nazwał rosyjskiego prezydenta rodzonym bratem.

Moskwa w odpowiedzi na krytykę ze strony Mińska zamknęła granicę białorusko-rosyjską dla ruchu tranzytowego, ograniczeniem importu białoruskich towarów, wskazaniem wysokości długu za dostawy gazu i ropy.

Kwestia dostaw surowców energetycznych jest dla Mińska najistotniejsza, bowiem w przypadku niepowodzenia negocjacji Białoruś będzie musiała zapłacić Rosji 700 milionów dolarów, czyli różnicę między ceną wskazaną przez Aleksandra Łukaszenkę, to jest 73 dolary za tysiąc metrów sześciennych, a ceną Gazpormu, która wynosi 132 dolary za tysiąc metrów sześciennych gazu.

Czytaj również: Łukaszenka: NATO będzie mogło obserwować białorusko-rosyjskie manewry Zapad-2017

kresy.pl/ IAR

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply