Według separatystów na trasie przejazdu Aleksandra Zacharczenki eksplodowały ładunki wybuchowe.
Media donbaskich separatystów poinformowały dzisiaj o wybuchach na trasie wiodącej do kompleksu memorialnego Saur-Mogiła. Według podawanych informacji do wybuchów doszło kilka minut przed przejazdem szefa nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandra Zacharczenki.
Na wzgórzu Saur-Mogiła Zacharczenko miał wziąć udział w obchodach 72-rocznicy zakończenia II wojny światowej. Jego administracja początkowo informowała o jednym lub dwóch ładunkach założonych „w celu zastraszenia przez Ukrainę”, z których jeden eksplodował. Według mediów separatystów nikomu nic się nie stało.
Według agencji RIA znaleziono później jeszcze sześć ładunków a część trasy wiodącej do kompleksu zamknięto. Sam Zacharczenko pokazywał dziennikarzom elementy mające być częścią ładunków wybuchowych i oskarżył Ukrainę o organizację zamachów. Według jego słów sześć ładunków eksplodowało, dwa nie odpaliły a jeden został rozbrojony przez saperów.
Strategicznie położone wzgórze Saur-Mogiła koło Doniecka było miejscem zaciętych walk pomiędzy Niemcami a Armią Czerwoną. Po wojnie otwarto na nim kompleks memorialny poświęcony poległym żołnierzom. O wzgórze toczono walki także w 2014 roku.
Przywódcy separatystów byli w przeszłości wielokrotnie ofiarami zamachów. 6. sierpnia 2016 r. eksplodował samochód szefa nieuznawanej Ługańskiej Republiki Ludowej Igora Płotnickiego. W październiku 2016 r. eksplozja zabiła Arsenija Pawłowa “Motorolę” a w lutym br. w podobnych okolicznościach zginął Michaił Tołstych ps. Giwi.
Kresy.pl / RIA / DAN
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!