Mosze Ja’alon powiedział w sobotę, że islamiści niechcący zaatakowali izraelski oddział, po czym przeprosili Izraelczyków.
W sobotę, podczas wywiadu dla telewizji Channel 10 w mieście Afula, Ja’alon powiedział – Był jeden przypadek niedawno, gdy Daesh otworzyło ogień, a następnie przeprosiło.
Ja’alon najprawdopodobniej miał na myśli incydent na izraelsko-syryjskiej granicy, który miał miejsce w ubiegłym roku w listopadzie. Po krótkiej wymianie ognia, Izraelczycy zaatakowali pozycje filii ISIS z powietrza i ziemi, zabijając czterech bojowników. Filia ISIS na Wzgórzach Golan nosi nazwę Armia Chalida ibn al-Walida i jest uznawana za organizację terrorystyczną. Formalny kontakt z tym podmiotem jest równoznaczny z komunikowaniem się z wrogiem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Były szef gabinetu Colina Powella o ataku na Syrię: W ostateczności chodzi o Izrael [+VIDEO]
Jak informuje “The Times of Israel”, nadal nie wiadomo w jakiej formie islamiści mieli wyrazić swoje przeprosiny wobec Izraelczyków. Siły Obronne Izraela również odmówiły komentarza w tej sprawie.
Syria od dawna oskarża Izrael o bezpośrednie wspieranie bojowników ISIS.
Kresy.pl / Thetimesofisrael.com
Ci co stosują siłę, mogą poczuć respekt przed tymi którzy stosują tę samą technikę, a islamiści wiedzą że żydzi się nie patyczkują.