Zdaniem byłego lidera polskich Tatarów i byłego imama gminy muzułmańskiej w Gdańsku, prof. Selima Chazbijewicza, Polska nie powinna przyjmować migrantów. „Z moich osobistych doświadczeń i wspólnoty tatarskiej w Polsce wynika, że nie jest to dobry pomysł”.

Profesor Selim Chazbijewicz, były lider polskich Tatarów, nominowany na ambasadora RP w Kazachstanie, w rozmowie na antenie radia RMF FM odniósł się do wezwań Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, które wzywają państwa członkowskie, by przyjmowały uchodźców.

– Szczerze mówiąc, uważam, że nie należy przyjmować do Polski uchodźców – stwierdził Chazbijewicz. – Po pierwsze, w większości nie są to uchodźcy wojenni, tylko migranci ekonomiczni, tak bym to określił. Po drugie, mówiąc brutalnie, nie są dobrą siłą roboczą w Europie. Prawdopodobnie – dotychczasowe doświadczenia wskazują na to – raczej się nie zasymilują, a przynajmniej na pewno nie zrobią tego w pierwszym lub drugim pokoleniu – argumentował.

Zdaniem Chazbijewicza, rząd PO-PSL z Ewą Kopacz na czele nie powinien był przyjmować żadnych zobowiązań ws. przyjmowania migrantów, ponieważ „był takim rządem przejściowym”.

Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą państwa UE do szybszej relokacji uchodźców. Wskazano, że jedynymi krajami, które wywiązują się ze swoich zobowiązań, są Finlandia i Malta. Głosowanie podzieliło europosłów PO, zaś PiS był przeciw.

– Oprócz Polski, jeszcze Węgry i Austria również nie chcą przyjmować uchodźców. Z moich osobistych doświadczeń również to wynika – nie tylko z moich, ale, powiedzmy, wspólnoty tatarskiej w Polsce – że nie jest to dobry pomysł – powiedział Chazbijewicz, którego zdaniem uchodźcom powinno się pomagać na miejscu.

Przeczytaj: Polscy Tatarzy przeciwni przyjmowaniu uchodźców. „Dzieli nas kulturowa przepaść”

Czytaj również: Prof. Chazbijewicz: Zgoda Polski na imigrację muzułmanów z Bliskiego Wschodu lub północnej Afryki będzie olbrzymim błędem

Były przywódca polskich Tatarów, muzułmanin, powiedział także, że tzw. solidarność religijna, przypisywana generalnie wyznawcom islamu, to mit:

– Religijna solidarność jest tak naprawdę pewnym mitem i mit ten nie działa w obie strony. Ja na przykład nie słyszałem, by jakakolwiek organizacja muzułmańska na świecie czy jakiekolwiek państwo nazywające się muzułmańskim wystąpiły w obronie Tatarów krymskich. Dlatego, jak powiedziałem, ta solidarność jest mitem. Ona tak naprawdę nie funkcjonuje.

Zdaniem prof. Chazbijewicza, skłonności nawet potencjalnie niewielkiej części muzułmanów do terroryzmu są niebezpieczne:

– Proszę nie zapominać, że islam liczy jakieś półtora miliarda wyznawców. Jeśli wśród nich jeden procent ma skłonności terrorystyczne, to wystarczy. Poza tym islam, tak jak inne wielkie religie świata, nie jest monolitem, są różne sekty, szkoły, grupy wyznawców i tak dalej… (…) z mojego punktu widzenia – Europejczyka, chociaż muzułmanina – również zerową rolę odgrywa to, skąd, jaka jest motywacja.

Prof. Chazbijewicz, pochodzący ze starego rodu szlacheckiego polskich Tatarów, jest zdecydowanym przeciwnikiem islamizmu, czy salafizmu. Występował przez przyjmowaniu przez Polskę imigrantów z Bliskiego Wschodu.

Przeczytaj: Były lider Tatarów nowym ambasadorem RP w Kazachstanie

Rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply