Białoruskie media podają, że do kradzieży pieniędzy z departamentu walki z przestępczością zorganizowaną i korupcją doszło na początku stycznia.
Informację o kradzieży podał sąd rejonowy w Kijowie na Ukrainie, ponieważ białoruskie służby poprosiły stronę ukraińską o pomoc. Sprawca miał dokonać kradzieży 8 stycznia, na drugi dzień prawosławnych świąt Bożego Narodzenia. Kwota jaka została ukradziona wynosiła dokładnie 269 150 dolarów amerykańskich. Złodziej miał wyjechać z Mińska tego samego dnia, by w Kijowie spotkać się z obywatelką Ukrainy. Przebywał tam dwa dni, po czym wyjechał do Rumunii.
CZYTAJ TAKŻE: Korupcja za ponad milion dolarów
Na razie nie podano żadnych informacji dotyczących tożsamości sprawcy. Według białoruskiego portalu tut.by dostęp do pomieszczenia z sejfem, mają wyłącznie funkcjonariusze MSW Białorusi, biorąc pod uwagę, że kradzież miała miejsce w niedzielę.
Samo białoruskie MSW nie udziela żadnych komentarzy w tej sprawie.
kresy.pl / rp.pl / tut.by
Ten cząstkowy fundusz operacyjny MSW i tak nie podlegał żadnej kontroli.
Zamiast rozmieniać się na drobne chłopcy wzięli całość awansem.
Chyba ich nie znajdą, mogliby przecież wsypać całą pozostałą sieć beneficjentów.