Arabia Saudyjska, największy producent i eksporter ropy na świecie, złożyła ważną deklarację. Jeśli wprowadzi ją w życie Rosja może znaleźć się w poważnych tarapatach finansowych.

W ostatnich dniach szef Gazpromu Alieksiej Miller zapowiedział, że koncern będzie żądał od strony ukraińskiej uiszczenia przedpłaty za gaz w czerwcu. W innym wypadku dostawy gazu na Ukrainę zostaną zatrzymane.

“To jest realne ostrzeżenie. To będzie zarządzany kryzys. Latem zostanie wypróbowany scenariusz przesyłu przez Ukrainę gazu dla Europy bez dostarczania jej na samą Ukrainę” – mówi ekspert ds. rynków paliwowych Andrzej Szczęśniak.

Po deklaracji Gazpromu wrozsły obawy nie tylko o gaz, ale i o dostawy ropy naftowej z Rosji do Europy. Od dłuższego czasu cena surowca na rynku wynosi 108 dolarów za baryłkę. Tegoroczny rekord cenowy padł 3 marca – 112 dolarów.

W rozwiązaniu narastającego problemu może pomóc nieoczekiwanie Arabia Saudyjska. Jak podaje “International Business Times” Ali al-Naimi, minister do spraw ropy i surowców naturalnych, zapowiedział podczas konferencji w Seulu, że jego kraj gotów jest na dostarczenie takiej ilości ropy, która uzupełni wszelkie niedobory, jakie mogłyby się pojawić na rynku.

“100 dolarów za baryłkę ropy to uczciwa cena dla wszystkich – konsumentów, producentów i firm naftowych” – powiedział Ali al-Naimi.

Taka cena surowca może stać się poważnym problemem dla Rosji. Według kwietniowych szacunków ekspertów Deutsche Banku, poziomem krytycznym dla Moskwy jest 101,70 dolarów za baryłkę Brent. 100 dolarów to cena poniżej poziomu krytycznego, czyli takiego, który pozwala na zbilansowanie budżetu. Deficyt w obecnej sytuacji byłby niezwykle kłopotliwy dla Putina.

“W historii takimi działaniami, które okazały się skuteczne, były sankcje nałożone przez prezydenta Ronalda Reagana w 1985 r. Wówczas prezydent USA, działając sam i nie angażując w proces kapitału amerykańskiego wpłynął na Arabię Saudyjską. Kraj ten, łamiąc zasady kartelu naftowego OPEC, znacznie zwiększył wydobycie ropy naftowej, co doprowadziło do znacznego obniżenia jej ceny” – mówi Wiktor Ross, był ambasador RP w Mołdawii i Armenii.

Ambasador przypomina, że obecnie 65% budżetu Rosji tworzą zyski ze sprzedaży surowców naturalnych.

“Zniesienie w tej chwili zakazu amerykańskiego na eksport ich własnej ropy, a został on nałożony jeszcze w 1974 r. i zawieszono go tylko raz w trakcie wojny w Iraku w 1991 r., spowodowałoby gwałtowny spadek ceny ropy naftowej, co oznacza poważne trudności dla Rosji” – dodaje ekspert.

Sekretarz generalny OPEC zapowiedział jednak, że grupa utrzyma produkcję ropy na poziomie ok. 30 mln baryłek dziennie. Arabia Saudyjska musiałaby więc postąpić wbrew ustaleniom w ramach organizacji skupiającej państwa eksportujące ropę naftową.

onet.pl/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply