Amerykański głównodowodzący chce przywrócenia porozumienia z Rosją
Przewodniczący Kolegium Szefów Połączonych Sztabów armii USA opowiedział się za dalszym funkcjonowaniem porozumienia z Rosją w sprawie unikania zbrojnych incydentów w Syrii.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony oświadczyło dziś, że porozumienie o unikaniu incydentów zbrojnych w Syrii, między działającymi w tym kraju siłami zbrojnymi Rosji i USA przestało obowiązywać, w związku z zestrzeleniem przez Amerykanów syryjskiego samolotu wojskowego. Amerykański F/A-18 Superhornet zestrzelił wczoraj syryjski samolot wojskowy prowadzący, według Amerykanów, akcję bojową przeciw sponsorowanemu przez Waszyngton antyrządowemu ugrupowaniu zbrojnemu, tak zwanym Syryjskim Siłom Demokratycznym (SDF).
Pentagon nie przyjmuje do wiadomości stanowiska Rosjan. W czasie dzisiejszego wystąpienia na forum National Press-Club, Przewodniczący Kolegium Szefów Połączonych Sztabów gen. Joseph Dunford zapowiedział dążenie do przywrócenia komunikacji z Rosjanami w kwestii działań w Syrii. “Będziemy pracować kanałami wojskowymi i dyplomatycznymi w ciągu najbliższych godzin aby przywrócić [mechanizm] zapobiegania incydentom” – powiedział gen. Dunford. Zadeklarował również rozmowy z “siłami proreżimowymi” mimo, że Amerykanie już dwukrotnie atakowali syryjskie kolumny wojskowe, a wcześniej przeprowadzili rakietowy ostrzał syryjskiego lotniska. Mimo tego Dunford stwierdził, że dotychczas “porozumienie funkcjonowało bardzo dobrze”.
Amerykański głównodowodzący twierdził nawet, że jeszcze dziś pozostawał skomunikowany z rosyjskimi wojskowymi w kwestii działań militarnych w Syrii, “w ciągu ostatnich kilku godzin” – jak powiedział. Gen. Dunford twierdził też, że “wszystkie nasze działania [w Syrii] są prowadzone by pozbyć się ISIS”. Porozumienie między USA i Rosją w sprawie unikania starć w Syrii zostało zawarte w 2015 roku.
washingtonpost.com/kresy.pl
Amerykanie zestrzelili syryjski samolot, który leciał atakować cele ISIS. Dlatego ten generał bezczelnie kłamie. Amerykanie chronią ISIS i chcą oderwać od Syrii pola roponośne, żeby ich koncerny mogły je eksploatować.
USA gra na zwłokę. Ewidentnie prowokują, nie mając pewności co do rosyjskich zamiarów, czy gróźb strzelania do amerykańskich samolotów. Na miejscu ruskich bym też zagrał w podobny sposób, zestrzeliwując ze dwa myśliwce USA. Później bym powiedział, że chcemy porozumienia z USA.