Obecnie Białoruś na obsługę długu wydaje 23% bieżących płatności.

Fitch szacuje, że obecnie dług netto Białorusi wynosi 55 proc. PKB. Katrina Borniukowa z Centrum Badań Ekonomicznych BEROC stwierdziła: Wielkość zadłużenia zagranicznego wpływa na gospodarkę białoruską. Dużo pieniędzy idzie na obsługę zadłużenia. Te pieniądze rząd ściąga z gospodarki w postaci podatków i różnych dodatkowych opłat. Pieniądze nie idą na rozwój, ale potęgują depresyjne zjawiska w gospodarce,

Eksperta stwierdza również: Władze próbują rozwiązać problemy drogą zmniejszenia importu. To nie jest dobra decyzja, bo to zniszczy ekonomiczną aktywność. Szczególnie chodzi o import inwestycji. Także zmniejszenie importu konsumpcyjnego nie sprzyja rozwojowi.

CZYTAJ TAKŻE:
Białoruś opuści unię eurazjatycką?

Mińsk na obsługę długu zagranicznego w 2017 roku ma wydać 3,4 mld dol. Obecne rezerwy walutowe wynoszą 4,99 mld dol. Łukaszenko nie może liczyć również na pomoc Moskwy, przynajmniej do czasu uregulowania 600 mln dol. długu za dostarczony na Białoruś gaz. Rosjanie zmniejszyli również o 20 proc. dostawy swojej taniej ropy do białoruskich rafinerii, przez co Białoruś nie może zarabiać eksportując paliwo. Z tego powodu wpływy z tego tytułu spadły w 2016 roku o 40%.

kresy.pl / rp.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. cyna
    cyna :

    Baćka już rozumie że opieranie swojego bytu państwowego na rosji to samobójstwo, Białoruś wróci w objęcia rosji tylko po zastąpieniu Łukaszenki przez człowieka z kremla