W stolicy odbędą się dziś dwie manifestacje: prounijny marsz „Jesteśmy i będziemy w Europie” oraz kontrmarsz AntyKOD „Odwagi Polsko!” . Według deklaracji organizatorów, w obu protestach będzie uczestniczyć łącznie niemal 200 tys. osób.

O godz. 13:00 sprzed budynku KPRM wyruszy wielki marsz prounijnej opozycji pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie”. Jest on współorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji oraz partie opozycyjne o zdecydowanie pro unijnym nastawieniu – PO, Nowoczesną oraz PSL. Zadeklarowano, że w demonstracji weźmie udział ok. 100 tys. osób. Jego uczestnicy przejdą na pl. Piłsudskiego Alejami Ujazdowskimi, Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem oraz ul. Królewską. Udział w proteście zapowiedział także Związek Nauczycielstwa Polskiego, którzy będą demonstrować pod hasłem „Nauczyciele dla demokracji”. Jak informuje PAP, pedagodzy przygotowali m.in. transparenty z napisami: „Nie dla rasizmu i ksenofobii w szkole!”, „Tak dla integracji. Nie dla izolacji!”, „Nie dla ONR w szkole!”. Ich protest rozpocznie się o godz. 12 pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Z kolei na drugim brzegu Wisły będą się gromadzić uczestnicy kontrmarszu Anty-KOD i „Odwagi Polsko!”. Jego inicjatorami i współorganizatorami są Ruch Kontroli Wyborów i Narodowcy RP Mariana Kowalskiego. W manifestacji wezmą udział także członkowie i sympatycy Ruchu Narodowego. Zadeklarowano 80 tys. uczestników. Przed marszem, o godz. 11:00 w kościele pw. św. Floriana na Pradze zostanie odprawiona Msza św. w intencji ojczyzny. Demonstracja przejdzie na lewy brzeg Wisły mostem Śląsko-Dąbrowskim, a następnie m.in. ulicami Kapucyńską, Miodową, Kapitulną, Zapiecek, Świętojańską przejdzie na Rynek Starego Miasta. Później przez ul. Podwale, pl. Zamkowy, Senatorską i Krakowskie Przedmieście dotrą na Skwer ks. J. Twardowskiego.

PAP / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rawen
    rawen :

    Opozycja cytuje konstytucję, następnie wzywa do jej łamania, a na końcu protestuje w jej obronie… Gdzie tu logika?! W Polsce, wbrew temu co głoszą niemieckie media, wcale nie jest zagrożona demokracja. W Polsce zagrożone są wpływy dzisiejszej „opozycji totalnej”, niejednokrotnie reprezentującej interesy establishmentu PRL lub zagranicznych instytucji finansowych drenujących kieszenie zwykłych Polaków. Stąd przerażający lament, krzyk i histeria jaką mogliśmy obserwować w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Walka o obronę „ładu konstytucyjnego” to tylko przykrywka, co najlepiej widać, kiedy opozycja sama zaczyna stosować konstytucję w sposób wybiórczy. Proste pytanie: Dlaczego KOD nie protestował, kiedy za PO-PSL ograniczano swobody obywatelskie, strzelano do ludzi na ulicach czy inwigilowano dziennikarzy?! Dlaczego „obrońcy demokracji” z KOD-u siedzieli cicho, kiedy PO przyjmowała ustawę ograniczającą Polakom wolności zgromadzeń oraz dostęp do informacji publicznej? Dlaczego siedzieli cicho, kiedy służby inwigilowały dziennikarzy ujawniających afery, na ulicach strzelano do przeciwników rządu, a przedstawiciele opozycji byli mordowani? Dlaczego milczeli, gdy forsowano ACTA, instalowano podsłuchy czy łamano zasady demokratycznego państwa prawa? Czy tylko dlatego, że u władzy byli ICH przedstawiciele? Nie dajmy się zatem zwariować – obrona interesów wspomnianego układu nie jest żadną obroną demokracji! To, że okrągłostołowa ekipa, która rządziła III RP łącznie przez blisko 24 lata, gra teraz nutą „zagrożenia demokracji” świadczy tylko o tym, że są autentycznie zdesperowani. Przeraża ich to, że utracili władzę, wpływy i pieniądze, że skończyło się dla nich życie na koszt naszego państwa, że coraz mniej skutecznie mogą działać na rzecz zagranicznych instytucji drenujących kieszenie zwykłych Polaków. Taka perspektywa ich po prostu przeraża. Stąd lament, krzyk i histeria jaką mogliśmy obserwować w ciągu kilku ostatnich miesięcy i jaką obserwujemy dziś na ulicach Warszawy…
    ZRÓDŁO: NIEWYGODNE INFO.PL