Po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, szef polskiego MSZ niemal cytuje ukraińskie stanowisko w kwestii ludobójstwa na Wołyniu.

Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski po spotkaniu z prezydentem Ukrainy przedstawił swoją interpretację uchwały ws. ludobójstwa na Wołyniu. Powiedział on: “Chodzi o to, żeby nazwać po imieniu wszystko to, co się stało, pokazać sobie wzajemnie dowody i przenieść tę sprawę na dialog historyków i zdjąć z agendy politycznej. Dla nas przyjęcie tej rezolucji przez parlament oznacza w tej chwili zdjęcie jej z agendy politycznej i przeniesienie jej na dialog historyków“.

Stanowisko wygłoszone przez szefa polskiej dyplomacji współgra z wypowiedziami szefa ukraińskiego IPN, negacjonisty wołyńskiego Wołodymyra Wiatrowycza, który stwierdził wcześniej, że politycy nie powinni zajmować się sprawą wołyńską: “Dokonywane przez parlamentarzystów oceny wydarzeń historycznych, szczególnie tych, które są niewystarczająco zbadane przez historyków, szkodzą tak zrozumieniu przeszłości, jak i czasów współczesnych“.

Wypowiedź Witolda Waszczykowskiego można interpretować tak, że polski rząd nie będzie już zajmował się sprawą ludobójstwa na Wołyniu, pozostawiając ją wyłącznie ocenie historyków. Dla szefa polskiego MSZ po tej rezolucji polskiego Sejmu czas już na “pojednanie”. Powiedział on: “Wyjaśniałem prezydentowi ukraińskiemu, że dla nas przyjęcie tej rezolucji przez Sejm i nazwanie wreszcie po imieniu tego, co się stało kilkadziesiąt lat temu, jest aktem, który może prowadzić do rozpoczęcia procesu pojednania, a nie aktem, który będzie rozpoczynał proces jątrzenia“.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Waszczykowski o pojednaniu z Ukraińcami: wiele narodów wyrządziło nam większą krzywdę

Nie są to pierwsze bulwersujące wypowiedzi polskiego ministra spraw zagranicznych podczas wizyty na Ukrainie. Jak opisywaliśmy wczoraj, podczas konferencji prasowej ze swoim ukraińskim odpowiednikiem stwierdził: “Nie będę ukrywał, że tam, gdzie rozmawia się o historii odległej, sprzed kilkudziesięciu lat, w czasie której zginęło wielu ludzi, rozmowa jest trudna“. Jak zaznaczył, jest czymś oczywistym, że z czasem „jednym zatarła się pamięć, inni nie pamiętają, bo nie chcą o tych wydarzeniach pamiętać”. Ponadto, niektórzy „nie wiedzą o tych wydarzeniach, dlatego że oba nasze państwa przez kilkadziesiąt lat nie były suwerenne i nie mogły prowadzić suwerennej polityki historycznej”.

Wypowiedź ministra spotkała się z ostrą krytyką m.in. ks. Isakowicza-Zalewskiego, który w komentarzu stwierdził, że Waszczykowski opowiada brednie.

kresy.pl / polskieradio.pl

11 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kbog
    kbog :

    Niech Ukraina zajmie się sama sobą. Nam nie jest do niczego potrzebna. Traktuje nas jak krowę dojną. Jak Waszczykowski chce to niech się tam przeprowadzi i nie przynosi nam wstydu. Taki minister jest Polsce niepotrzebny!!!!!!!!! Prawdziwy polski minister ma obowiązek prezentowania interesów Polski a nie Ukrainy i USA!!!

    • kresmen
      kresmen :

      Odnoszę podobne wrażenie. Jako polityk i tak powiedział dużo, szkoda tylko, że nie poprosił ukrów o pomoc w ekshumacjach dołów śmierci ofiar OUN-UPAi – WŁAŚNIE ABY WYJAŚNIĆ kwestie historyczne ! Najlepiej jak te ekshumacje będą wykonywane przy udziale ukraińców i naukowców z innych państw !

  2. baciar
    baciar :

    powiem tak czas na rewolucje przeciw pisowsk-peowskim gnidom i skaczącym kodziarzom oraz nowoczesnym idiotom to co w tej chwili sie wyczynia to jest uległośc i służalczość sprzedawczyków jedni słuchaja Brukseli drudzy boja sie banderowskiej władzy w kijowie jeśli naród nie pokaże gdzie miejsce tych gnid straci wiele i tozsamośc kulture tradycje będzie bezmózgowymi ludżmi którzy beda przepraszać wszystkich i za wszysko

  3. wilno
    wilno :

    Jeżeli te ludzie ulegli przed litwą, to jak mogą nie uliec przed ukrainą, jedyna nadzieja, że rosja dzisiejszą ukrainę zniszczy prędzej, niż ty wszystko zajdzie za daleko, innych opcji już nie ma.

  4. algirdaitis
    algirdaitis :

    Waszczykowski mylisz sie. banderowcy z upa wymordowali kilkaset tysiecy ludzi. My nie potrzebujemy historykow, my wiemy to od naszych rodzin. Jest mnostwo zdjec, filmow, relacji o bestialskich mordach na cywilnej ludnosci dokonanych przez zwolennikow bandery z UPA/OUN. To jest odpowiedzialnosc rzadu Polski, zeby Ukraina uznala to ludobojstwo, przeprosila za nie i zniszczyla pomniki bandery i upa. Jesli Ukraina nie chce was sluchac, to waszym cholernym obowiazkiem jest postawic sprawe w parlamencie UE i wskazac do jakich bestialstw dopuszczali sie ci mordercy z upa, ktorzy dzis sa bohaterami Ukrainy. Jesli nie chca zniszczyc pomnikow tych mordercow na Ukrainie, t moga zapomniec o Europie i UE. Niech beda tam gdzie Rosja, gdzie rowniez stoja jeszcze pomniki mordercow. Tam ich miejsce bedzie i nikogo to nie bedzie obchodzilo, co Rosja z nimi zrobili. Raczej bedziemy Rosji kibicowac w tluczeniu neobanderowcow niz tym neobanderowcom pomagac. Komorowski z PO przejechali sie na Ukrainie, ty, Duda i PiS tez sie przejedziecie na tej Ukrainie jesli nie zaczniecie dbac o interesy Polski. Nie probuj Waszczykowski umywac rak jak Pilat i zwalac odpowiedzialnosc na historykow. Ukraina sama upolitycznila sprawe upa i bandery, wiec niech teraz rozwiazuje ten problem sama. W Polsce nie bedzie przyzwolenia na banderyzm.