50 rosyjskich oficerów zostało zwolnionych ze służby po awarii okrętu podwodnego.

Pięćdziesięciu rosyjskich oficerów floty Bałtyckiej zostało zwolnionych ze służby –­ donosi “New York Times”, fińska YLE i szwedzka SVT. Wielka czystka wysoko postawionych oficerów Marynarki Wojennej związana jest z awarią na okręcie podwodnym operującym na morzu Bałtyckim.

Nadzwyczajna decyzja o zwolnieniu ze służby jednocześnie kilkudziesięciu oficerów zapadła po kontroli, jaką przeprowadził moskiewski Sztab Generalny. Okazało się, że oficerowie zataili awarię na okręcie podwodnym. Awaria ta zaś ujawniła wielkie problemy z przygotowaniem bojowym marynarzy – pisze fińska YLE.

ZOBACZ TAKŻE: Trzeci Rzym wśród lodowych pustkowi

Poza tym ogromną krytykę wywołała sytuacja personelu wojskowego. Ujawniono znaczne braki mieszkaniowe. Według podawanych informacji, 70 oficerskich rodzin musiało mieszkać w Kaliningradzie w walących się budynkach bez ciepłej wody.

Odwołanie admirała

Wśród wielu oficerów, którzy musieli się pożegnać ze swoimi stanowiskami znalazł się i dowodzący Flotą Bałtycką Wiktor Krawczuk i szef sztabu floty admirał Siergiej Popow – donosi SVT.

Los zwolnionych oficerów, jak podaje rosyjski portal “Foontanka””, leży teraz w rękach prezydenta Putina. Wg informacji “New York Times’a”, minister obrony Siergiej Szojgu sam ogłosił zmianę wśród najwyższych oficerów Floty Bałtyckiej.

Flota ta działa w strefie, gdzie krzyżują się interesy Rosji, Finlandii, Szwecji i NATO. Właśnie w tym regionie Rosja i NATO kilkukrotnie oskarżały się o eskalowanie napięcia i organizowanie prowokacyjnych ćwiczeń.

W zeszłym roku Putin chwalił flotę

Latem zeszłego roku Putin odwiedził Kaliningrad, gdzie znajduje się główna baza floty. W czasie wizyty pochwalił jej siłę uderzeniową i moc.

“Flota Bałtycka dobrze wypełnia swoje zadania i to nie tylko tutaj, na Morzu Bałtyckim, ale i w innych częściach światowego oceanu” – mówił Putin rok temu.

ZOBACZ TAKŻE: Gwardia narodowa czy pretoriańska?

Na stanowisko tymczasowo pełniącego obowiązki dowódcy Floty Bałtyckiej wyznaczono uciekiniera z ukraińskich sił zbrojnych admirała Siergieja Jelisiejewa. Jelisiejew zdezerterował, kiedy Rosja zajmowała Krym w 2014 roku. Według ukraińskich mediów, jest poszukiwany za zdradę i dezercję.

Pierwszy raz w najnowszej historii Rosji

“New York Times” utrzymuje, że przyczyną tak dużej roszady były najprawdopodobniej służbowe zaniedbania i ukrywanie faktów.

“Po raz pierwszy w najnowszej historii Rosji oficerowie żegnają się ze swoimi stanowiskami w taki sposób. Tak powinno być, gdyż dopuścili się wielu poważnych błędów” – stwierdził w rozmowie z “New York Times” admirał w stanie spoczynku i były zastępca głównodowodzącego Marynarką Wojenną Rosji Walentin Seliwanow.

ZOBACZ TAKŻE: Przetasowanie w rosyjskiej razwiedce

Rosja wielokrotnie krytykowała wzmocnienie obecności NATO w Morzu Bałtyckim. NATO poinformowało kilka dni temu, że cztery wielonarodowe bataliony będą rozmieszczone w Estonii, Łotwie, Litwie i Polsce.

“Rola Floty Bałtyckiej będzie wzrastać” – ocenia Aleksiej Arbatow, ekspert Centrum Carnegie w Moskwie.

Źródło: ABC Nyheter (Norwegia). Tłumaczenie za inosmi.ru: Kinga Pienińska / KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply