W ocenie rosyjskiego premiera amerykańskie działania były nielegalne również z punktu widzenia prawa konstytucyjnego USA.

Zarządzając ostrzelanie pociskami manewrującymi syryjskiego lotniska w odwecie za atak chemiczny, prezydent USA Donald Trump pokazał, że ma zamiar walczyć z władzami Syrii na krawędzi starć zbrojnych z Rosją– stwierdził dzisiaj rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew.

CZYTAJ TAKŻE: Amerykanie zaatakowali w nocy syryjską bazę lotniczą

Na swoim profilu w serwisie Facebook stwierdził: Wbrew propagowanej tezie o wspólnej walce z głównym wrogiem – Państwem Islamskim – administracja Trumpa pokazała, że będzie zawzięcie prowadzić walkę z legalnym rządem Syrii. Amerykański atak przeprowadzony był w ostrej sprzeczności z normami prawa międzynarodowego, bez zgody ONZ. Z naruszeniem stosownych procedur, przewidujących konieczność zawiadomienia Kongresu o operacji zbrojnej, która nie jest związana z atakiem na USA. Na krawędzi starć zbrojnych z Rosją– dodał rosyjski premier.

kresy.pl / stooq.pl / tass.ru / facebook.com

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wojewodamichal1
    wojewodamichal1 :

    ciekawe…. o tyle ciekawe, że kacapia poza propagandą … g… może Stanom zrobić. A czemu mając swoje “super” s400 nie zestrzelili tych pocisków?? Bo oni nie wiele mogą zrobić…. Jedynie przełamanie obrony antyrakietowej daje im jakąkolwiek szansę w tym “konflikcie” z USA. Za 10-15 lat kiedy ich obecne rakiety strategiczne przekroczą jakiekolwiek resursy techniczne, kiedy ich nowe bronie będą 40 lat za Chinami kacapia nie będzie znaczyła NIC. Oni o tym wiedzą – czas gra bardzo na niekorzyść kacapii, podobnie jak ekonomia, demografia itp. I tego wypada sobie życzyć!!!