Premier Izraela w ostrych słowach zaatakował Nową Zelandię za wsparcie rezolucji potępiającej nakazującej zakończenia budowli osiedli na okupowanych terytoriach palestyńskich.
Netanjahu rozmawiał z szefem nowozelandzkiej dyplomacji przed głosowaniem nad rezolucją na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Podczas dyskusji miał powiedzieć, że wystąpienie przez Nową Zelandię o głosowanie nad rezolucją jest skandaliczne. Wezwał wysparski kraj za zaprzestania wspierania tej rezolucji.
Premier Izraela stwierdził: Jeśli będziecie nadal wspierać tę rezolucję, to – z naszego punktu widzenia – będzie to deklaracja wojny. To nadwyręży nasze relacji i będzie miało swoje konsekwencje. Wezwiemy ambasadora z Nowej Zelandii do Jerozolimy.
Szef nowozeladzkiego MSZ McCully nie zmienił jednak zdania, zaznaczając, że stanowisko jest jzgodne z polityką Nowej Zelandii.
Według izraelskich mediów ton i sama rozmowa są dowodami na nerwowość Netanjahu przed głosowaniem w ONZ.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Izrael wywłaszczy Palestyńczyków z ich własności, na której stoją nielegalne osiedla?
Na Nową Zelandię presję miał też wywierać przedstawiciel izraelskiego MSZ, który skontaktując się z ambasadorem Nowej Zelandii w Izraelu miał zagrozić zamknięciem ambasady Izraela w Nowej Zelandii w wypadku popierania rezolucji.
Pomimo starań Izraela została przyjęta – “za” głosowało 14 krajów członkowskich Rady Bezpieczeństwa ONZ, USA wstrzymały się od głosu.
kresy.pl / rp.pl
B o żydach należy mówić dobrze albo nic nie mówić !